Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród bez roweru

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród bez roweru

UrsaMaior 08:35, 06 wrz 2017


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 8156
Mary napisał(a)


Też nie lubię jak mnie zima zastaje z roślinami w doniczkach, ale ponieważ jest tak co roku to już przywykłam. Nie zawsze się ma to co się lubi.

Czytałam jakieś rozważania o kosmatce olbrzymiej u Ciebie. Szczerbatek na poprzedniej stronie siedzi przy pasie z kosmatki.


Eh dziś miałam sadzić, a tu ulewa:/

Przyjrzałam się kosmatce, w takim razie u mnie to nie ona.
____________________
ogród pod lasem
anek 10:59, 19 wrz 2017


Dołączył: 16 sie 2017
Posty: 165
Witaj Marysiu, gratuluję wytrwałości. Ja jeszcze też zapału nie straciłam, bo jak mi zakwitnie coś ładnego to dostaję takiego kopa radości, że jeszcze szybciej kopię. U mnie sąsiedzi tez obserwują mam wrażenie, ze patrzą z litością co ta baba robi, ale ja jeszcze wszystkim pokażę. Kociaki świetne,
w domu mam chyba jakiegoś mieszańca, bo futerko zupełnie inne niż u dachowców i bardzo humorzasty, taka prawdziwa pani kocia. A na podwórze przychodzi do nas dachowiec, ale ten kot ma tylko wygląd kota, a zachowanie psa, świetny jest. Ja jestem typową psiarą, na kotach się nie znam, a koty są cwane, więc robią ze mną co chcą.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
____________________
Ania W drodze do zieleni
Mary 18:03, 19 wrz 2017


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Aniu,

Miło mi, że do mnie zajrzałaś.
Czytałam, że chciałaś założyć wrzosowisko. Wrzosy mają szczególne wymagania. Czytałam, że Toszka chciała Ci pomóc. Może warto posłuchać, co sądzi na ten temat. Wielu osobom na forum pomogła.
Mam nadzieję, że się nie gniewasz...
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
anek 11:20, 20 wrz 2017


Dołączył: 16 sie 2017
Posty: 165
Z moim malutkim wrzosowiskiem sobie już poradziłam, połączyłam to co chcę, z tym co radziły dziewczyny i wyszło. Ono jest małe, więc nie było to trudne, na wiosnę dosadzę wrzośców i będzie dobrze. Zakupiłam już korę, jeszcze je podsypię i będzie fajnie. Tym bardziej,że ładnie i zdrowo wyglądają to znaczy, że jest wszystko ok. Ale oczywiście, że się nie gniewam. Słucham rad, bo wychodzę z założenia że ktoś się musi na tym znać, skoro radzi, tylko że nie wszystkie rady mogę zastosować, a to z różnych przyczyn.
____________________
Ania W drodze do zieleni
Tess 19:15, 20 wrz 2017


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Mary napisał(a)
Citronellki pozdrawiają Tess.

Tess pozdrawia citronelki i ich nową właścicielkę Widac, że dbasz o nie należycie - są w świetnej kondycji.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
MoniaF 11:43, 23 wrz 2017

Dołączył: 31 lip 2016
Posty: 55
Mary napisał(a)
Citronellki pozdrawiają Tess.


Śliczne są te citronellki. Na jakim stanowisku są posadzone?
Mary 19:47, 23 wrz 2017


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Mają tylko kilka godzin słońca i nawet to dla nich za dużo. Na listku na dole widać ślady poparzenia.
W przyszłości planuję je przenieść w jeszcze bardziej zacienione miejsce. Tylko miejscówka musi zostać najpierw przygotowana.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
mirkaka 08:33, 20 paź 2017


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9498
Mary napisał(a)
Aniu i Dorotko - Wszystkie brzozy zostały wycięte bo 1) albo były w obrysie domu 2) albo miały próchniejące rany. Gdyby były zdrowe prawdopodobnie by zostały.

W swoim poprzednim ogrodzie miałam brzozy. Zgadzam się, że są piękne. Ale są także zmorą. Trudno coś pod nimi rośnie, bo mają bardzo płytko korzenie. I strasznie śmiecą. Taras w moim poprzednim domu mogłam zamiatać trzy razy dziennie, a i tak brzoza była wszędzie.


Nareszcie znalazłam osobę z którą zgadzam się w 100%.
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Mary 19:02, 20 paź 2017


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
I ja się cieszę, Mirko, że ktoś widzi to podobnie.
Szkoda, że nie mam tak dużego ogrodu, żebym mogła je posadzić na jego drugim końcu, daleko od domu.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
mirkaka 19:16, 20 paź 2017


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9498
Mary napisał(a)
I ja się cieszę, Mirko, że ktoś widzi to podobnie.
Szkoda, że nie mam tak dużego ogrodu, żebym mogła je posadzić na jego drugim końcu, daleko od domu.


U mnie rosną daleko od domu i pod nimi nic nie chce rosnąć, a pod domem też jedna rośnie, ta jest moją śmieciarą. Niestety nie wycięłam ich jak były młode, teraz nie mam sumienia wyciąć jak są dużymi drzewami.
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies