Jola... ile można pokazywać to samo.. to już jest nudne.. tak, że brak czasu to jedno, a brak nowego to drugie.. to już się opatrzyło... ale jak się ogarnę to będę mieć więcej czasu na szlajanie się u innych
Do siebie zaglądam kilka razy dziennie, w końcu pracuję na komputerze, wiec trudno nie zajrzeć Aż tak silnej woli nie mam
Z własnej woli do zimnej wody nie wejdę za żadne pieniądze.. jestem ciepłolubna i mam słabe krążenie.. wolę inne atrakcje
Doczytałam , że mogę mieć inna odmianę oczaru, taki co kwitnie jesienią, zdarza się mu z kwitnąć też wiosną, ale głównie to kwitnie teraz.. ale innych już sobie nie kupie, bo kilka mi padło, a i miejsca brak.
Dziś biegałam z aparatem bo to może być ostatni dzień, że jeszcze można coś pokazać.. śnieg spadnie , zrobi naleśniki, pognije reszta i będzie paskudnie..
Wisnia kiku ostatnia gubi liście.. już są resztki.. i brzoza trzyma ich troche.. gdzie inne już łyse od miesiąca, za to róże kwitną w najlepsze..
Do ciemierników nie zaglądałam.. liści nie grabię, wczoraj K trochę pozbierał kosiarką i dmuchawą.. ale to kropla w morzu. Głownie na froncie bo aż głupio to wyglądało
Rabaty są dosłownie zasłane liśćmi..