Do tej pory niewiele wspominałam o warzywniku a jest dość ważnym elementem mojego ogrodniczkowania. Fakt -jest niewielki, ale staram się wykorzystać prawie każdy jego centymetr

Uprawiam głónie warzywa zielone a więc np. pietruszkę, koper, szczypior, cebulę, szpinak, pory, seler ale i pomidory. Zawsze znajdzie sie miejsce na trzy kępy ogórków, które prowadzę pionowo po siatce
Sadzę duże ilości bazyli - na bieżąco robię pesto, które od jakiegoś czasu stało się hitem wakacyjnego stołu.
Zawsze mam 2 krzaczki cukini - prawie wystarcza na bieżące potrzeby
Oczywiście sezonowo jest też sałata, rzodkiewka (ta mi się średnio udaje - idzie w liście a nie w korzeń i nie wiem dlaczego). Sieję w każdym roku rukolę ale zdecydowanie polecam tę wieloletnią (wąskie, powycinane listki) Sieję też spore ilości szpinaku, zwłaszcza końcem siepnia. Początkiem października zbieram i mrożę a potem wykorzystuję m.in. do zielonych koktajli.
W tym roku po raz pierwszy zasadziłam 2 szt. jarmużu. Wyrosły prawie na 1,5 metra. Ciekawa jestem czy przetrwają zimę

A to ostatnie zdjęcie żeby kogoś nie zmylio

Seler, pory i inne warzywa nie rosna w donicach

Wiosną gdy sadzę małe sadzonki od razu nakładam doniczkę produkcyjną (wycinam dno) wciskając ją trochę w ziemię. Jaki jest tego cel? Po pierwsze sadzonki mają ochronę przed ślimakami a po drugie w razie suszy wlewam konewką wodę w tą doniczkę. Dzięki temu woda nie ucieka na boki a trafia tuż pod korzenie
Stosuję tą metodę do większości warzyw poza koprem i pietuszką i wg nie sprawdza się super!
Zaczęłam też ściółkować grządki trawą po skoszeniu trawnika. Super m.in. trzyma wilgoć