W drodze wyjasnienia napisze, ze do LM trafilam po kore drobniutka, ktora wykorzystam do okrycia hortek ogrodowych jak juz zima postanowi przyjsc

Musialam skorzystac z okazji skoro eM dysponowal miejscem w samochodzie
Przez wszystko to co sie teraz dzieje i znowu klopoty z nadgarstkiem mam opoxnienie w przygotowaniach jesiennych.
Pozostalo mi do zasadzenia sporo cebulowych, nadal na sadzenie czekaja brzozy. Czekam na przesylke z rozami. Pelargonie jeszcze nie schowane w doniczkach na tarasie... Brakuje czasu i rak

Najbardziej zla jestem na reke - nie posmarowalam przed snem i teraz mysialam wstac bo bolala. Oszczedzam ja na sadzenie roz, a reszta jakos poleci.
Ze zdjeciami ogrodka jestem do tylu, moze jutro wroce za jasnosci to bym cos cyknela... Eh ten czas!