Wiesz, o ile macie taką niepisaną umowę z sąsiadami, to ok. Jednak wg przepisów w Polsce za szczekającego nocą psa (a nawet i w dzień, jeśli jest to wyjątkowo uciążliwe) możesz mieć wizytę policji, mandat, nawet sprawę w sądzie.
Dlaczego mówisz o zamykaniu psa na noc? Że pies będzie nieszczęśliwy? Ja swojej psicy nie zamykam, sama włazi do domu i nawet przy otwartych drzwiach tarasowych jest tam, gdzie ja. Czyli ja w domu, pies w domu, czasem na tarasie lub przed, jesli jestem w salonie. Jak jestem w ogrodzie, pies też. Pies mi jest oddany, w przenośni oczywiście. Ja ją karmię, poza nielicznymi przypadkami, ja ją szkolę. Jest to pies ze schroniska, nie umiał kompletnie nic i był bardzo mocno pobudzony emocjonalnie.
Pies jest dla mnie do towarzystwa i kochania, oczywiście też dla poczucia bezpieczeństwa. Ale pies pilnuje mojej rodziny w domu, a ogrodu nie musi.
Nie myśl, że jestem jakaś nawiedzona psiara, która psa stawia na piedestale

kocham swojego,psa, to fakt, ale np. moja rodzina (mama, brat i ciotka) uważają, że "dręczę"psa. Bo psu nie wolno żebrać przy stole, wysyłam ją czasem na miejsce ma tam zostać, przed karmieniem musi wykonać jakieś komendy. Znam takie rodziny, gdzie pies rządzi. Do niczego dobrego to nie prowadzi, niestety...