Zoja czytam, że wzięłaś sprawy w swoje ręce i ostro już działasz. Dobra decyzja satysfakcja gwarantowana
Ty się męczyłaś z cięciem krzaków a ja z liśćmi w lasku, bo zostawiam je na zimę, żeby grzybnia przezimowała, a potem na wiosnę sa takie ciezkie i trudne do wygrabienia, że normalnie mi ręce dzisiaj mdlały
1 to moim zdaniem naparstnica
Na 3 chyba niezapominajka Rudbekia by miała szersze listki
Dzis juz sie zmeczylam. Dwie godziny i jest tak: Chyba bede miala mega wielkiego pecherza Wiecej tu dzis nie robie. Moze eM jednak ruszy do wukopywania korzeni. Na dzis i tak nie mam na to ochoty i mozliwosci.