Chyba Wam tuneliku nie zwiało? Wiatr ma być na morzu powyżej 10-tki. I to ten najgorszy północny. Przewiduje się cofkę wody w korytach rzek pomorskich i mogą być powodzie szczególnie na Żuławach.
Ja jutro zostaję w domu. mojego ogródka może nie wydmucha z kretesem.

Witaj Haneczko pięknie u ciebie,
Kozaków u mnie mało zawsze było bardzo dużo kani, maślaków nie do przejedzenia ale były, wychodziłem za ogrodzenie po 30 minutach pełny kosz, w tym roku znalazłem tylko 2 szt. wiosną kilkanaście prawdziwków 2 zdrowe, dalej w lesie zdarzały się podgrzybki, zawsze duża ilość grzybiarzy jak się szuka to na zapasy zimowe starczało, ten rok jest wyjątkowo suchy,
kurki jadłem jeden raz
owoców czeremchy było sporo naleweczka się robi,
Pozdrawiam serdecznie.

wczoraj w tempie swiatła zwijalismy,a tak wiało niemiłosiernie ze ech
dzis tez paskudna pogoda

Dobrze, że zdążyliście zwinąć, U mnie taka sama pogoda, ale ja dziś się przemogłam i 4 godziny pracy zaliczyłam. Sprzątnęłam pół rabaty piwoniowej i ścieżkę przy niej. Posadziłam kilka jeżówek, i kurs na wysypisko zaliczyłam, Coraz jaśniej w ogrodzie. POwoli wykopuję dalie. Na razie schną w szklarni, jak piach obeschnie zabirę do domu za tydzień.

Haniu zjezdzam z reichu szukam rodziny adopcyjnej dla mojej draceny,ok 2.2m

aż tyle zrobiłaś w tą paskudna aure !!!!!!!!!!osz Ty pracusiu
a ja się zawzięłam z kokardami i..... skończyłam ach
czekam na lepsza pogodę i wybędę do ogrodu czosnek posadzić

Haniu zjezdzam z reichu szukam rodziny adopcyjnej dla mojej draceny,ok 2.2m

Też jeszcze czosnku nie posadziłam, ale ten przegapiony w czerwcu właśnie wypuścił łodygi na 20 cm. Ostatnim rzutem pozbieram i będzie świeżutki do kanapek.

Trochę już zaczęłam panikować. Bo zapowiadają noce na zaledwie +3 C. A wtedy to już prawie pozamiatane, Jeszcze mi 5 dni na ogarnięcie potrzeba. I jeden na sadzenie tulipkó i wykopanie dalii. A potem to już tylko kopczykowanie. I maliny muszę wyciąć i oskrobać, oj, jest jeszczde roboty.
A teraz przerwa ogrodowa do poniedziałku.