Może i łobuziary te Twoje psiaki ale jakie mordki kochane, szczególnie Leoś no i jak bardzo pasują do Twojego ogrodu. Podziwiam nieustannie Twoje robótki i talenty. Deszczu dalej Ci zazdroszcze bo u mnie 15 minut i susza dalej Ładny ten szpaler hortek przed domem w donicach a różową Anabel masz? Bo jej nie widze... U mnie tez mojego najwiekszego buksa coś bierze( Pozdrawiam
Danusia, Leoś jest najgorszy....owszem słodziak, ale to co wyprawia, w szoku byś była.
Mam różowe anabelki, w szpalerze pod tujami na wprost okna kuchennego, w donicy i na rabacie w jednym miejscu, sporo ich. Deszcz minął, znowu powoli schnie i zaraz podlewanie. U mnie wszystkie buksy, a kilkadziesiąt ich, ledwo się zebrały po ubiegłorocznym ataku buź
Małgosia, w sezonie to mamy tyle roboty, susza też dobija, to chęci i czasu na forum brak.
Dzięki za pochwały
Wielkie straty, aż mi żal razem z tobą. U was chyba najbardziej suchy ten rejon, u nas zimą i wiosną było cięgim pełno deszczu, ale miesiąc żaru i tak popaliło. Ja też mam zieloną trawę, gdzie rabaty podlewam, gdzie sosny, słoma, albo i nawet łyso. trudno, trzeba tez o siebie dbać, odrodzą się, ściskam