Super - mamy podobny gust. Czeka mnie jeszcze malowanie murka,ale to już drobiazg. Potrzeba do tego kilku słonecznych dni. Będzie jasnoszary, bo biały to chyba byłby zbyt rzucający się oczy - choć i tak się rzuca.
Dorotko, na przeciwko lustra jest okrągły placyk, na którym kiedyś postawię małą fontannę z leżakami czy jakimiś niskimi krzesłami. Lampy będą również - marzą mi się takie kule położone na ziemi. Nie będzie zatem możliwość, aby łatwo przedostać się w stronę lustra. Ptaszki też są bezpieczne - sprawdzałam kilka dni pod rząd - nie podlatują, do tego mam trzy koty na straży i trzymają dystans. Żyją z drugiej strony podwórza.
Placyk okolony jest żywopłotem z cisa, za którym rosną róże, miskanty, jeżówki, hortensje, trawy, lawenda. Jakoś nie umiem tak dobrze zdobić zdjęcia, aby oddać urok tego miejsca. W sumie to ciągle coś przesadzam i dosadzam, nie jestem zadowolona ze swoich kompozycji. Haha! Szefowa ma rację - zaplanuj i się tego trzymaj, bo inaczej będziesz stała w miejscu. Więc ja tak trochę sobie stoję, ale róże i Anabellki leżą od ulewnych deszczy. Trudno, choć serce mi pęka.
Dzban zamierzam postawić przed drugim lustrem - oczywiście jeszcze go nie ma, bo nie potrafię się zdecydować na kolor. Uwielbiam niebieski, tylko do czego on mi będzie pasował? No nie wiem... Albo po prostu kupić piękny niebieski i już, bo to to ciągłe zastanawianie się i brak decyzji mnie wykańcza. Czy masz może jakiś pomysł jak dobrać kolor donicy? Do koloru muru? Czy lepiej kontrastowy. No ciągnie mnie kobaltowy jak lep na muchy.
Cieszę się, że mnie odwiedzasz! Od razu większy zapał do pracy.