Pogoda jak na lany poniedziałek mokra. Co prawda trudno to było nazwać prawdziwym deszczem ale lepszy rydz niż nic więc cieszę się i z tej odrobiny wilgoci.
Siedzę więc przy komputerze i tęskno mi za takimi widokami:
Mam kłopot z jabłonką ozdobną Adirondack. Nie chciała rosnąć i kwitnąć, teraz wiem dlaczego. To chyba rak, więc będzie raczej do usunięcia.
Joasiu, to tak właśnie to wygląda. Jak myslisz?
Skoro i tak liczysz sie z usunieciem tego drzewka, moze warto byloby to wyciac dosc mocno. Zasmarowac czyms przeciwgrzybicznym i odczekac... Potem musialabys wszystkie narzedzia i rekawiczki mocno zdezynfekowac, zeby nie zarazic innych roslin.
Ewuniu, nie ma chyba sensu próbować bo ona nawet nie chce kwitnąć, tylko listki wypuszcza a w ub roku nawet centymetra nie urosła. Z bliska to nawet gorzej to wygląda niż na zdjęciach