Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z uśmiechem

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z uśmiechem

jolanka 21:04, 10 cze 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16474
TAR napisał(a)
Jolu wszystko cudne, bezczelnie skopiuje zestawienie kuklikow z zurawka bordowa akurat tego mi bylo trzeba

Rudaski przesliczne, jak to rudaski. U mnie rutewki Delawaya maja sie calkiem niezle pomimo niezbyt przychylnych warunkow. Orlikolistne jak chwast sie wysiewaja i dobrze, bo bede potrzebowac jeszcze sporo.

Drzewiasta piwonia, o ktora pytala Gosia rewelacyjna, ma ciut inne liscie jak pozostałe drzewiaste i myslalam, ze to piwonia pierzasta. jakby nie bylo piekna jest

u mnie spore opoznienie w ogrodzie, zaczynaja szalwie posadzone miedzy prosami. w tym roku prosa ledwo co odrosły od ziemi a zawsze juz doły i polowe szalwii mialam przyslonietych. Generalnie w tym sezonie trawki ruszyly duzo pozniej niz zazwyczaj. Poza turzycami palmowymi, te juz zima wystawialy zielone kielki, i łądnie kwitna drżaczki. Ale reszta dopiero rusza.

Bezczelnie kopiuj, a niech tam stracę
Spróbuje przesadzić rutewkę Delavaya w inne miejsce, może odżyje. Żadna mi sie jeszcze nie rozsiała Szkoda, bo bardzo je lubię. Nie mam pojecia czy je można dzielić?

Tę piwonie dostałam jako „kwiatek imieninowy” . Przyznaję, ze nie bardzo mi odpowiada jej kolor ale trudno. Darowane Z roku na rok jest coraz bardziej wypasiona w kfiecie
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 21:07, 10 cze 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16474
Gosiek33 napisał(a)
Ale miałaś emocjonującą rudą sesję zdjęciową


Piwonia drzewiasta, muszę poszukać

Fakt, stałam w oknie i patrzyłam, fociłam, mlaskałam i wydawałam jeszcze wiele innych dźwięków uznawane powszechnie za oznaki zachwytu

Kupiłam w ub roku jeszcze jena drzewiasta, ale malutka, jeszcze nie kwitła. Na zdjęciu jest ciemna i o to chodzi
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 21:08, 10 cze 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16474
HannaR napisał(a)

Co to za cudo?

Haniu, to brzoza Golden Treasure. Kupiłam rok temu w Pęchcinie
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 21:10, 10 cze 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16474
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Te czarne orliki są niesamowite.
Wszystkie zdjęcia obejrzałam z przyjemnością, a z największą "naukę chodzenia".

Fakt, uwielbiam je, pozwalam im się wyśpiewać gdzie tylko chcą. Zaczynały od 3 sztuk

Nauka chodzenia zawsze rozczula, nieważne u kogo
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 21:19, 10 cze 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16474
inka74 napisał(a)
Takie maleństwa są urocze. A matki jak zwykle cierpliwe i opiekuńcze. Wiedziała gdzie miejsce wybrać na trening gdzie psa czy kota nie ma. U Joli sówki u ciebie rudzielec. Dobrze że trochę jeszcze zwierza dzikiego jest z przychówkiem i można obserwować. To najlepszy serial.

Oj tak, dla mnie obserwacja tego, co mam za ogrodzeniem czy w ogrodzie to i relaks, i najlepszy spektakl, i może mi kipieć na kuchni a ja i tak dokończę aktualną obserwacje
Kiedy zobaczyłam niedaleko ode mńie stojącego białego Daniela to tego widoku nie zapomnę do końca życia Nie mówiąc już o pogaduszkach z lisem, który robi „obchód” swojego rewiru właśnie wzdłuż mojego ogrodzenia ( próbowałam go przekonać, z uwagi na ptaki, że to ńie jest dla ńiego właściwe miejsce) i który „olał” mnie dokumentnie i robił dalej swoje.

W tym roku takich matczynych zachowań widziałam wyjątkowo dużo. Chyba to dobry rok dla zwierzaczków
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Mixtoorka 21:32, 10 cze 2020


Dołączył: 21 kwi 2015
Posty: 3811
Ruda lekcja, przesłodka!! Fajnie mieć przyrodę na wyciągnięcie "ręki" i aparatu. Nie wszyscy mają taką możliwość - to podglądają u Ciebie ,np ja.
____________________
Karolina-Pan Maluśkiewicz
anabuko1 08:25, 11 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 23577
jolanka napisał(a)
Miałam okazję obserwować pierwszy spacer małej wiewiórki. Odległość była dosyć spora więc zdjęcia nie są zbyt dobre ale...

Wyglądało to tak. Mama wiewiórka robiła kilka kroków, potem stawała, odwracała się do malucha i czekała aż zrobi kilka kroków. To malutkie nie potrafiło jeszcze dobrze chodzić, prawie czołgało się w trawie. Mama była bardzo cierpliwa i nie pomagała. Czekała aż dziecię samo sobie poradzi. Przejście ok. 10-15 metrów zajęło im jakieś 5-7 minut. Widok był niesamowity.
Na dwóch pierwszych zdjęciach jest Matka-Polka a na następnych są już razem. Maluch jest pod tym pustakiem - takie CÓŚ malutkie rude w trawie


Fantastycznie móc tak oglądać wiewiórki.
Ja teraz nie mam za siatką drezw i kzraków to ich tak nie widzę.Ale w lasku są
Świetne zdjęcia .
Pozdrawiam Jolu
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
Mariposa 09:10, 11 cze 2020


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
jolanka napisał(a)
Miałam okazję obserwować pierwszy spacer małej wiewiórki.

Wyglądało to tak. Mama wiewiórka robiła kilka kroków, potem stawała, odwracała się do malucha i czekała aż zrobi kilka kroków. To malutkie nie potrafiło jeszcze dobrze chodzić, prawie czołgało się w trawie. Mama była bardzo cierpliwa i nie pomagała. Czekała aż dziecię samo sobie poradzi.


I to się nazywa wspieranie w rozwoju Natura wie lepiej, my za bardzo wyręczamy nasze dzieci
____________________
Ela Motylogród
HannaR 12:20, 11 cze 2020


Dołączył: 09 cze 2013
Posty: 1446
jolanka napisał(a)

Haniu, to brzoza Golden Treasure. Kupiłam rok temu w Pęchcinie

Dzięki! Śliczna ta brzózka. Jak jak jednak w ogóle nie wiem co jest na tym świecie...
____________________
Hania: Okno na ogród... Ucieczka na wieś
yolka 12:24, 11 cze 2020


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12600
Twoja ruda sąsiadka zdobi ogród bardzo
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies