Przy obecnej pogodzie to chyba wszystko cokolwiek nie zrobimy to będzie na chybił trafił. Albo się uda albo nie. Jeśli nie okryjemy to mogą przemarznąć a jeśli okryjemy i nie trafimy to też odchorują. Ja nie okryłam ale kopczykowałam. Może się uda.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Jakas równowaga w naturze musi być - ja chuda to chociaż trawy nadrabiają
Ale powazniej to nawet jestem zaskoczona bo początkowo nie chcialy rosnąć. Dopiero jesienią ruszyły ostro. Kiedy podlewałam sama, niewiele to dawalo, kiedy deszcze były, trawy rosly jak gupie