z transparentem? dla rozpoznania będę gruba baba w zieloniutkich rajstopach i jaszczurkowych bucikach, z grubym Józkiem zawiązanym w czerwonej chuście, nie da się pomylić! jak trzeba, mąż włoży czapkę wikinga!
Witaj Jolu. Przejrzałam Twój wątek, zwłaszcza miesiące letnie. Piękny masz trawnik. Też mam świdośliwę, ale niestety owoce bardzo lubią ptaki i dla mnie póki co zabrakło. Podobnie jak Ty zapadłam na różyczkomanie. Ciesze się, że mogłam je u Ciebie podziwiać chociaż Chippendale to chyba nie ona, Chopin też mi nie pasuje. Jolu będę zaglądać do Ciebie. Pozdrawiam Ewa
Z podagrycznikiem baaardzo dobrze wiem, o czym piszę. Nie działa nic, przykrywany po prostu wyjdzie dwa metry dalej. Jedyna skuteczna metoda - sprawdzona osobiście- to kopanie po kawałku do głębokości minimum 50 cm i ręczne wybieranie każdego kawałka korzonka, dwukrotne minimum przejrzenie tej ziemi. Tam, gdzie to zrobiłam, nie odbija. Został mi ostatni spłachetek z tym cholerstwem, jakieś 10m2, robota męcząca, bo siedzenie w kucki w dole i dłubanie... Ja sobie tak robię, że przejrzaną ziemię rzucam za siebie, na górkę, i tak dołek mi się przesuwa... Potem jak rozgarniam, to jest drugie sprawdzenie.
Ja sobie go z roslinkami do ogrodu przywiozlam i też teraz tępię, jak widzę. Jilu, spotkanko masz? To super. Oby pogoda dopisała.
U mnie cała skarpa tego "dobra" jest. Jeżeli nie uda mi sie go wytępić, to przynajmniej na coś się przyda: http://ziolowawyspa.pl/kiszony-podagrycznik/ Z okrywowych mam bluszcz, barwinek, runiankę i kopytnik. Oczywiście wszystko jeszcze małe i zarasta na razie chwastami. Słoneczka życzę
haha Rozumem, że nie mogłas znaleźć tego Józka dlatego nie przyjechałaś
to też o podagryczniku http://www.naturaity.pl/artykul/502,podagrycznik-pospolity-aegopodium-podagraria.html#ad-image-0 zakryć trzeba co najmniej na rok, potem oczywiście może gdzieś nosa wyściubić ale zdecydowanie słabszy jest i wtedy udaje mi się go wytępić z kolejnego miejsca
O jakie piękne zakupy Schone przyjęła mi się wsadziłam jesienią, a te dwie nowości gdzie znalazłaś? Pewnie kosztowały fortunę, ale są śliczne. Co jeszcze będziesz sadzić?