Aniu, robilam błąd w UB roku sądząc rośliny od frontu domu w wykopane dołki, niby spore ale...
Mimo, ze sypalam dobra ziemie teraz okazuje się, ze jak podrosły, to "zjadły" to co dostały a więcej obok nie ma
Teraz kopiemy dużo i w głąb i dookoła, a jeśli szpaler jak np cisy to długi rów, który tak jak Ty, wypełniamy obornikiem, kompletem i kupna ziemię. Jesteśmy rzeczywiście utyrani ale mamy nadxieję, ze będą małpiszony dobrze rosły

Widzę Jolu że ty również miałaś bardzo pracowity weekend. Ja walczyłam ze skarpą przy tarasie i jestem uchetana jak koń po weesternie. Ale było warto bo pogoda cudna po prostu.
Dzięki za info o brzozach.

O ja też mam jeszcze trochę do przesadzania, ale na działce będę dopiero za trzy tygodnie a to już końcówka października. No i przede wszystkim będzie zapewne kilkadziesiąt worów liści do zebrania.

hm...ja tez wszystko sadze w dolki z dobra ziemia..., zawsze sie ziemia "zuzyje" trzeba potem nawozic...

Czytam ,że pracowicie było ...... teraz będę cierpliwie czekać na fotki

Zaglądam i czekam na fotki.