a ja własnie popijam herbatkę pokrzywową ze świeżego suszu podrap Leona za uszkiem
Sebek, jak znalazłam O, nie wierzyłam, że realnie można mieć takie ogrody... Po przeczytaniu kilku wątków stwierdziłam, że mój ogródek trzeba przeorać... I powoli małymi kroczkami kilka metamorfoz się dokonało... Czasami w bólach kolejnych przeróbek... Rok 2004: Maj 2104: Wczorajsza rewolucja - niestety trawa sponiewierana, ale odrośnie :