Nieświadomie robiłaś dobrą robotę roślinom

Ja zastanawiałam się dlaczego wrzosy u mnie są jednoroczne

To było kilkanaście lat temu.Nie wiedziałam,ze potrzebują kwaśnej ziemi,sadziłam je z zaparciem w zwykłą.Myślałam sobie jednoroczne czy co?Czas mijał i człowiek się dużo nauczył.
To moim borówkom tam będzie pasować gdzie są w planie

Jodły bardzo mi się podobają,mam miniaturową.Fajne mają igiełki,takie mięciutkie

Szkoda,że szyszki nie są trwałe.
Brzozę po tacie któregoś roku ratowałam przed szerszeniami.Straż chciała przyjechać i ją zlikwidować,nie pozwoliłam.Płakałam i ratowałam ją sama z wielkim strachem,udało się,brzoza rośnie dalej.
edit: doczytałaś o wodzie po makaronie,szpinaku,ziemniakach? To teraz będzie latanie po ogródkach z garnkami i chlust wodę pod "krzoki"



Po jajkach pod lawendy już wylewam jakiś czas

O wodzie po ogórkach pod borówki tak jak piszesz nie słyszałam a co mi będzie szkodziło latać ze słoikami jak przy okazji z garnkiem wyskoczę