Widzę Iwonko, że masz Claudię i QofN. Te pierwsze są suuuuper też je dokupiłam ... i miałam je na jednej rabacie z tymi drugimi ... tylko, że QofN kwitną później W tym roku decyduję się na ten sam zestaw
Beatko, tak, zmienił się i pomijając kilka roślin, które czekają na zmianę miejscówki,
pomijając fakt, ze po rabatach kulki styropianowe fruwają, bo właśnie pan nam kladzie ocieplenie na budynku gospodarczym,
pomijając fakt, że na miejscu trawnika (przyszłego) leżą deski, laty, kontrłaty, blacha, a reszta leży w garażu w oczekiwaniu na cieśli ... widzę światełko w tunelu
I oczami wyobraźni widzę, jak będzie
Justynko, u ciebie pisałam, ze jadam niemal wszystko, a tak sobie uświadomiłam, że nie mam co dziwić się dzieciom, że wybrzydzają, kiedy ja nie jadam kożuchów, szpinaku, nie piję herbat ziołowych (tylko z dzikiej róży), herbaty bez cukru, soku z marchwi (gotowaną uwielbiam) i pewnie wiele innych mam grzechów, których teraz nie pamiętam
Zbyszek przywiózł dzisiaj cebulki, wyłożyłam wszystkie na stół i poszłam, po te, co wcześniej kupiłam. Jakie było moje zdziwienie, jak się okazało, ze mamy niemal ten sam zestaw cebul
Zatem nie liczba gatunków mi się powiększyła, tylko liczba paczek w tych samych odmianach
Michał, chyba zwolnił
Nie mam czasu nawet u siebie odpisywać codziennie
W tej chwili sprawy wykończenia gospodarczego pochłania mój czas. Choć mam fajnego pana: sam zamawia materiał, jak zabraknie. Niczym nie muszę się przejmować.