Iwonka, cudne masz te Vanilki z rozchodnikami
A z budowami to tak wiecznie jest, jedno rozgrzebane, inne już się psuje i w koło Macieju, trzece coś robić Wiem coś o tym, bo niestety finansów na zrobienie wszystkiego na raz mi nie starcza i też grzebiemy powoli.
Pozdrawiam Iwonko

Nie mam Iwonko dobrych wiadomości: u Ani/Anbu Toszka napisała, że zawilce oprócz wiśni, do śliw i i świdośliw też nie są dobrym towarzystwem. I wyobraź sobie, że w sobotę siedzę sobie na moim tarasie, patrzę a pod moją jedną Nigrą rosną sobie cztery sztuki zawilca wiosennego! Tak je tam "na chwilę" posadziłam, no to teraz muszę je stamtąd zabrać na docelowe miejsce

Idę szukać Toszki.

Sylvana napisał(a)

Iwonko tyle się u Ciebie dzieje, że jak się to już skończy - a jak widzę tempo Waszych poczynań - to niebawem, to nie będziesz wiedziała co z czasem zrobić. Będzie pięknie, cierpliwości

Ciekawe, kiedy to będzie? Kiedy nic do roboty nie będzie
Człowiek głupi, zawsze sobie jakieś zajęcie wynajdzie

Ostatnio słyszałam młodego, jak przez telefon skarżył sie koleżance, ze pokoju nie może przemeblować, bo szafa w zabudowie nie da się przestawić. Pomyślałam sobie: ma coś po mamusi

Mój ojciec do wtedy przyszłego zięcia - ale ty uważaj, bo kobiety w tej rodzinie to są chore, jak raz w miesiącu mebli nie przestawią.
M teraz - uprzedzali, a ja nie uwierzyłem

Iwonka podobają mi się Twoje cebule Też w tym roku czosnki upolowałam.
Z pracami remontowo budowlanymi tak jest,że zawsze jest coś do zrobienia a pieniądze na na ten cel topnieją jak góra lodowa. U mnie na tapecie remont kuchni a na wiosnę musimy nowy dach na wiacie zrobić i ciągle jakieś wydatki.Jednak trzeba się cieszyć tym wszystkim bo z każdym krokiem jesteśmy bliżej końca. Ogród masz piękny to sup się na nim a resztę przeczekaj

a ja nie cierpie mebli przestawiac. U mnie wszystko latami stoi w tym samym miejscu i najwyzej wyglad zmienia.
Moja Mama za to jezdzil meblami po calym domu, ze jak wracalam ze szkoly to myslalam, ze u sasiadow jestem

Iza, mój Zbyszek bardzo by Cię polubił.
Powiedział, że dwa "meble" uwielbia w domu: szafę pod zabudowę i schody. Obu nie da się przestawić.
No, doszła 2 lata temu kuchnia. Też pod zabudowę.
A ja teraz przestawiam w ogrodzie. Z domem dałam sobie spokój. W ogrodzie taniej. Przesadzisz, podzielisz, zrobisz nową kompozycję, a jak idziesz do sklepu po mleko i bułki, nawet nie wiadomo kiedy cebulki wskoczą do kosza

Będę za chwilę. Teraz podlewam ogród. Dostałam reprymendę od Zbyszka za trawnik, że słabo podlany. Dwa dni trawę on podlewał, to rownie jak goopia. W piątek koszona, jutro chyba kosiarkę będę musiapa odpalić. Idę lać wodę dalej

Dominika11 napisał(a)

a mi zaczynaja wschodzić szafirki - dopiero zgłupiałam

u mnie już duze ,zaglądam czy pąki się nie pojawiaja