Jak to nie wierzymy? Zawsze gdzieś posadzisz, najwyżej coś innego wyleci. Zresztą po tegorocznym pogromie róż to nowe będą jak znalazł

Też tak Gosiu myślę
Żeby było śmieszniej ja już wcześniej dla każdej z nich miejsce znalazłam. Sporo zamówiłam z myślą o powiększeniu rabaty na froncie. Tam u mnie róże mają najlepsze warunki.

Ale zakupy
Na kilka z nich też mam ochotę ale poczekam na doniczkowe.
A w Ciebie wierzę, na pewno upchniesz

Wczoraj walczyłam z toną odpadów z róż i z wertykulacją trawnika. Zobaczcie ile tego się z tak małego ogrodu zebrało. I ile tylko z tego zrębek finalnie było.

Z róż tez robisz zrębki?

A ja gałęzie rozane powiązałam w pęczki i zabrali razem z bio
Okropnie się to przerabia bo czepiają się wszystkiego i ciężko włożyć do rozdrabniacza

Róże w wiadrze dla Miluni


Kot-tester wygrabienia trawnika. Jeszcze jak widać muszę poprawki zrobić ale kończyłam po ciemku. Jeszcze wertykulator mi się zepsuł, dobrze, że pod koniec pracy.


I urobek z ostatniego sprzątania - jeszcze 3 worki stoją na tyłach. Dobrze, że we wtorek odbierają zielone.


A to dzisiejszy plac pracy. Rozkopuję dziś owalną


Miłego dnia!

Miłej pracy

Johanka77 napisał(a)

Z róż tez robisz zrębki?

zrębkuję ale nie ściółkuję. Oddaję jako odpady. Te spokojnie mogę oddać na bio bo nie były chore tylko zmarzły.

Kasiu, wzajemnie!