daredevil napisał(a)

Ło! Cudnie pozdrawiam serdecznie

Nie udało nam się razem pojechać w tym roku na ChFS więc zwiedzam okolice. No i Keunkehof zrobiłam w kwietniu . Więc ChFS może za rok? U mnie trochę te wyjazdy takie impulsowe są. Jak mam możliwość i jeszcze do tego towarzystwo - jadę a teraz na miejskie zwiedzania zmontowałyśmy babską grupę w której się fajnie dogadujemy więc jest zabawniej i taniej niż samej

Pszczelarnia napisał(a)

Inko, co to za roślina, jakiś zawilec? Piękne zdjęcia, fajnie oddają klimat arboretum.

Ewa, zapewne jakiś zawilec wielkokwiatowy. Jaka odmiana konkretnie to nie wiem bo w Alpinarium nie wszystkie rośliny metki z nazwami miały. I do tej roślinki zdjęcia nazwy nie mam (bo do części azali zrobiłam nazwy). Ten liście miał cudnie obrzeżone. Kwiatki były bardzo drobne. Możesz napisać do Rogowa z pytaniem co to dokładnie jest. Poniżej pozostałe 2 zdjęcia tego zawilca

Kasya napisał(a)

Fantastyczne widoki
Dzięki za fotki, chociaż troszkę oczy nacieszyć można

No pięknie tam jest. Lubię takie miejsca. Ta ostatnia na zdjęciach azalia w pudrowym różu pachnąca była. Zachwyciłabyś się! Stałyśmy przy niej z kumpelą i wąchałyśmy dobre kilkanaście minut. Absolutnie obłędny zapach. Jak najpiękniejsze perfumy. Nazywała się Soir de Paris
https://zszp.pl/roslina/roslina-tygodnia/azalia-soir-de-paris/

Kasya napisał(a)

Muszę się wziąć za cięcie
I zawsze przy tym o tobie mysle
Nie wychodzi mi jakos takie bardziej radykalne…

Poczekaj chwilę z cięciem, za mokro na razie jest. W następnym tygodniu ma się uspokoić z deszczami. Ciąć trzeba tak, aby było dobrze. Nie musisz radykalnie a raczej tak, aby roślina dobry pokrój miała. Radykalne cięcie jest potrzebne tylko gdy odmładzasz lub na początku formujesz kształt.

Margerytka40 napisał(a)

Dawno już tam nie byłam, rozrosło się wszystko. Pamiętam te azalie jak jeszcze miały ok 1m. Boszsz... kiedy to było. Jeszcze do podstawówki chodziłam

busz jest straszny. Ale ja kocham takie klimaty normalnie kwitnący las, jak u Aprilka

Jak na jesieni będziemy się wybierać to się wcześniej odezwę. Może w czasie mappingu w Łodzi pojedziemy - wtedy tam rano a na wieczór Łódź a po drodze do ciebie wpadniemy. Tylko ja ze znajomymi z fotografii jeżdżę lub z rodziną więc tak wiesz, trochę mi jest głupio ogrodowo się wpraszać

Piękne widoki i zdjęcia . Natchnęłaś mnie i muszę sprawdzić jakieś arboretum u mnie w pobliżu. Czasem ma się coś fajnego niedaleko i nawet się o tym nie wie.

Iwonka - byłam jeszcze w Wojsławicach, tam też pięknie jest...

Hejka, a róże? Gdzie zdjęcia różane?
Co tam u ciebie?

Jola, róże już powoli przekwitają. Nie daję rady robić zdjęć bo albo pogoda do bani (za dużo słońca a dziś jest tak pochmurno, że zdjęcia wychodzą okropne, szare) albo mnie po prostu nie ma. Dopiero 2 dni temu zdołałam skończyć sprzątanie rabat potulipanowo i wstępne cięcie, pielenie. Jestem miesiąc w tyle ze wszystkim. Ciurkadełko nadal nie jest podłączone. Listwy kortenowe też czekają. Trawnik wypaliło (oszczędzam wodę, nie zrobiłam wertykulacji i odchwaszczenia więc nie zdobi). Nie ma co pokazywać. Chyba, że tylko dokumentacyjnie jak to brak czasu wpływa na to co się dzieje na rabatach

Hmmm...mam tak samo w leśnym.
Dziewczyny pytają o zdjęcia a ja nie mam co pokazywać.
Trawnik nie zrobiony, na rabatach chwastowisko. Na tetrisy za gorąco chociaż kusi...
Rośliny kupione, stoją w cieniu w doniczkach bo czasu ciągle brak...
Przydałoby się już być na emeryturze jak Hania Gruszka