Kobea zachwyca mnie swoimi kwiatami - szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać na kwitnienie o, ell, też masz kobeę no, niestety kwitnie późno, no i nie obsypuje się kwiatami, jak np. powojniki, tylko tak dostojnie kwitnie, po troszeczku Kobea teoretycznie daje się przechować przez zimę w np. garażu i wtedy w kolejnym roku kwitnie wcześniej - ale ja nigdy nie miałam gdzie przechowywać i zawsze traktowałam jak roślinę jednoroczną, więc nie sprawdziłam tego w praktyce.
Gabrysiu staram się tak dobrać roślinki, żeby od wiosny do późnej jesieni coś kwitło - kocham kolory.