Koniec robót ziemnych !!!


rury mają już cementowe dno - będzie woda do ogródka


a za płotem na dzisiaj też fajrant

i mój kot zgłupiał


nie mam obiadu !!!!

hahahaha

ell napisał(a)

nie mam obiadu !!!!

kot - odkrywca

No cóż, skoro poprzedni właściciel nie da jeść to przenosi się do innego, tylko szkoda, że go nie ma

A czy będzie nabierać wodę tą chochelką?

Aha - ja tam nie chcę nikomu źle życzyć, ale jakby kto wpadł tam do tej dziury to po ptokach

Sebek napisał(a)

Aha - ja tam nie chcę nikomu źle życzyć, ale jakby kto wpadł tam do tej dziury to po ptokach

Sebek, ja nie wierzę, że ta rura nie będzie miała jakiejś pokrywy

Tak - płytę nagrobkową, hehe

czarny humor!!!!!! i takie epitafium:
Tu leży ofiara odkrytej rury....myślała,że to bzdury!

Hahaha

dobre!!!
Sebek jak dobrze się przyjrzysz, to zobaczysz przy bucie mojego m. trawiastą pokrywkę.
Wszystkie trzy rury taka mają.
Andrzej musiał opróżnić tą starą rurę z wody i szlamu, żeby zalać dno cementem. Bez dna zostanie ostatnia najniżej położona. Wszystkie są razem połączone, więc nawet jak będzie za dużo wody to zamierzam w tej ostatniej zrobić otwór u góry, żeby ewentualny nadmiar miał ujście.
Powinno zadziałać i mam nadzieję, że wody do podlewania ogródka będzie wystarczająco.

hanka_andrus napisał(a)

czarny humor!!!!!! i takie epitafium:
Tu leży ofiara odkrytej rury....myślała,że to bzdury!

hihi