Aniu, ideałem zawsze jest przygotowanie gleby wcześniej, tak by mieszanka zdążyła się "przegryźć", przekopana gleba osiąść, ułożyć, by właściwości kapilarne zdążyły się odbudować, a zaburzona flora i fauna ożyła na nowo. Wystarczy to zrobić jesienią na wiosnę. Wyjątek stanowi stanowisko kwaśne, bo ideałem (marzeniem) by było, aby poleżakowało rok.
Nie podam ci dokładnych ilości, bo to jak z pieczeniem chleba - czasami trzeba dać jakiegoś składnika mniej, czasami więcej

Zakładam, że już poznałaś swoją glebę i będziesz umiała na oko ocenić na ile ją wzbogacić i rozluźnić, tak, aby była pulchna i bogata w próchnicę.
Najlepiej by było zerwać darń i albo ją "przeszczepić" w inne miejsce (jeśli ładna) albo odłożyć na bok i wykorzystać do przekopania, ale tak by znalazła się głębiej, do góry nogami, bo jeśli dasz zbyt płytko to jeszcze odbije

Ta darń po zbutwieniu doskonale wzbogaci glebę, ale utrudni pracę, bo będzie wymagać staranności w głębszym zakopaniu by nie odrosła.
Do wzbogacenia słabej ziemi stosuje się przekompostowany obornik ok 4kg na metr. Dodatkowo ok 1-2 kubły kompostu i 0,2-05kg mączki bazaltowej. Trzeba bardzo dokładnie przekopać na szpadel i ocenić na ile uzyskaliśmy efekt. Nie wiem jakie planujesz rośliny, bo można dodać pół worka drobnej kory 0-40mm, która z czasem "przerobi się na próchnicę. Jeśli planujesz rośliny kwitnące, czyli żarłoczne

to można dodać 3-4 łyżki suszonej hemoglobiny.
Tak jak pisałam wcześniej, tu trzeba kierować się intuicją i okiem. Ew. na wiosnę pod rośliny punktowo dodać kompost.
Obornik i hemoglobinę dajemy co 3-4 lata.
Jesli ziemia bardzo zbita, gliniasta to można dać kilka łopat grubego piasku.
Szkoda, ze wcześniej nie podjęłaś decyzji, bo doskonałym rozwiązaniem było by obsianie poplonem. Teraz juz za późno - poplon potrzebuje ok. 100dni wegetacji (jest o tym wątek)
Po przekopanej,spulchnionej ziemi nie chodzimy. Zimą woda i mróz zrobi swoje, poprawiając strukturę gleby