Wzięłam sobie dwa dni urlopu i zrobiłam sobie długi weekend

. Bardzo było mi to potrzebne. Najlepsze lekarstwo na skołataną duszę ogrodnika? Oczywiście zakupy

Tak więc we czwartek z Iwonką/Inką dałyśmy dyla i taka sytuacja dla mnie z tego wyniknęła
Do tego trzy ciemierniki, dereń kwiecisty Cherokee Princess i jeszcze trzy kulki cisowe

.
Tu widać derenia i ogromne kuliszcza, ledwo je wytargałam z samochodu i przetargałam na tę rabatę. Derenia chciałam kwitnącego na różowo, ale ten wygląda na ładny okaz i jak go wzięłam do łapki to już nie było opcji, żeby go zostawić

.
Już mam prawie wszystko na tę rabatę, tylko rabata jeszcze nie gotowa.
Iwonka bardzo Ci wieeelkie dzięki za towarzystwo i doradztow