Pszczółko a to mi miło, że przyczyniłam się do takiego zakupu. Naparstnice kupiłam sadzonki. Ja nigdy nic nie sieję, więc się nie wypowiem. A jak raz mi się same naparstnice wysiały to akurat je przekopałam w związku ze zmianami na rabacie.
Mirela i Kasja, no ta płetwa to też był dla mnie surprise
Kasia CS nie wiem, nie znam się
Kamila dzięki
Aga wróciłaś. Nigry wreszcie przycięte, w weekend obfocę dla Ciebie.
Dominika (świętokrzyska) jeszcze czekam na cztery Novalisy. Ale to już powoli koniec, bo ta ilość samą mnie zaczyna przerażać. Co lipca z wożeniem i sadzeniem mi zejdzie.
Kasya no zdarza się Dlatego mam w podpisie Warszawa/Kuligów. W Wa-wie mieszkam a tam się wyżywam ogródkowo. A na dodatek tylko po to, żeby sobie w weekendy popatrzeć. No czy to ma sens? Czasami mi się wydaje, że nie ma
Nie, raczej nie. Domek jest tylko na lato. A budowanie... o nie. Ja już się tyle razy w życiu przeprowadzałam, że już mi się takich przedsięwzięć nie chce. Poza tym ja raczej miejskie zwierzę jestem