Mirelka, sporo traw na balkonie nazbierałam i teraz trzeba je chronić przed kotami. A te małe szkodniki tylko czekają na to, kiedy otwiera się drzwi balkonowe i pierwsze są przy trawach.
Mateusz witam u mnie

(bo chyba wcześniej nie byłeś?). Dziękuję i cieszę się, że Ci się fotki podobają

.
Iwonka no cóż, często jest coś za coś niestety

. Ale kanalizacja ważna jest

. Na działkę jedziemy jutro rano, też się zastanawiam co zastaniemy na miejscu. Boję się o Nigry, bo one jeszcze niestabilne były. No i rudera...
Zoja balkon ma prawie 12 metrów kwadratowych

. Sporo może zmieścić

. Jutro małą część zabieram, a dla reszty musze przygotować miejsce. No proszę i dzięki mnie znowu będziesz siać

. Ja myślę, że listopadowe sianie u Ciebie całkiem prawdopodobne jest!
Kasia dzięki

. Jak znalazł info na jutro potrzebne.
Aga kurka wodna, tłok to chyba mało powiedziane. Sadzić to bym z przyjemnością posadziła, ale najgorsze jest to, że najpierw muszę te miejsca przygotować. A tego nie znoszę robić. Znowu będą taczki piachu do wywiezienia, a eM nie chce w tym zakresie współpracować. Ale ma też uzasadnione argumenty zdrowotne. No i tzw. klops! Coś mus wymyśleć

.
Stoją tam trawki hakone Aureola, All Gold, carex montana, zawilce wielkokwiatowe, trzcinniki, szałwie, biedna róża Pilgrim i sama nie wiem co jeszcze
Dominika, no ja myślę, że kto jak kto, ale Ty możesz mnie w ty szaleństwie zrozumieć

.