To i ja doprecyzuję
Bluszcze są bardzo różne, mam takie co cudownie kwitną, liść bardziej w owal, mam takie co mają liść wielkości 10cm, mam takie z malutkimi liśćmi, mam niby domowe, co rosną w ogrodzie; co do cienia, najbardziej to lubi, ale w słońcu również doskonale sobie radziwtedy wybarwia się dość często na różowo-bordowo.
A teraz winobluszcze, są 3- klapowe i 5- klapowe, te ostatnie najbardziej inwazyjne, potrafią mieć przyrosty rzędu 5m, z wiekiem posiadają wręcz konary, jak u drzewa, sieją się wszędzie, z wybarwieniem bywa różnie, zależy, jaka aura. Jest pracochłonny, mnóstwo cięcia w sezonie i dużo sprzątania. Odradzam, mój 20-letni wywalałam w styczniu, w lutym była walka z jego konarami. Wolę coś mniej pracochłonnego i o wiele piękniejszego.
Natomiast bluszcz 3-klapowy jest śliczny, delikatny, nie wymaga tyle pracy i ten polecam.
Niby, a u mnie sypie śnieg
Czyli nowy zakup w planie, zimozielonego czegoś nie chcesz?
Fajne są brzozy Purpurea, biały pień i bordowe liście, śliczne, można je ciąć w ekran:
Ooo jaka tu fajna dyskusja u mnie.
Dziewczyny, winobluszcza pięcioklapowego w życiu bym sobie nie posadziła, jest nie do opanowania i walka z nim ciężka. Bardzo chciałam mieć winobluszcz trójklapowy z uwagi na jego śliczne dachówkowate ułożenie liści. Długo się wahałam, bo one też do potworowatych jednak należą. Aż znalazłam tę odmianę Diamond Mountains, która teoretycznie powinna być zdecydowanie mniejsza. Nasz domek działkowy nie jest duży, może sobie na nim umiarkowanie poszaleć. Na razie rośnie grzecznie, zgodnie z opisami.
Irenko zimozielone niekoniecznie muszę tam mieć, to ogród i dom weekendowy, na sezon od wiosny do jesieni. Brzoza purpurowa fajna, ale mam już na tej rabatce dwa akcenty purpurowe w postaci śliw dziecięcych, dodatkowo tam gdzie ma być posadzona zlałaby się trochę z ciemnobrązową ścianą domu. Ale nie znałam tej brzozy, biały pień z tym kolorem super wygląda. Pomysł do wykorzystania ewentualnie w innym miejscu.
Kiedys kupiłam twoj winobluszcz, wszystkie mi padły.
A, jesli tak, to pewnie ze pierwotny pomysł lepszy
Sobie rok temu ją sprawilam, maluch na razie, jako soliter ma byc na tle zieleni.
No jako soliter na tle zieleni to co innego. A to dziwne, że u Ciebie ten winobluszcz padł, u mnie przecież dużo zimniej, nawet go nigdy nie osłaniam i żyje. Troszkę mu niektóre najmłodsze przyrosty podmarzają, ale szybko to nadrabia.
Donice mają dzisiaj przyjechać, jupi. Mam nadzieję, że będę równie zadowolona, jak je "na żywo" zobaczę!