Paulinka dziękuję. Niedziela była raczej taka sobie, z utęsknieniem czekam na koniec roku szkolnego. Kiedy wszyscy buszowały w ogrodach lub innych okolicznościach przyrody, ja zgłębiałam "bardzo poważne zagadnienia naukowe"

.
Gosia sporobolusy w sobotę też u mnie były kpękami suchego sianka.
Ania deszcz bardzo potrzebny, z niepokojem patrzę na prognozy, bo co prawda cieszymy się z pięknej pogody, ale susza już puka do naszych ogrodów.
Juzia weź Ty mnie tu nie strasz, cisowe kulki muszę mieć, może się uda jeszcze w tym sezonie

.