April napisał(a)

Tyrasz? O rany ale wieje. Wpadłam do domu się ogrzać i nie wiem czy znów wyjdę na zewnątrz. Kominek odpaliłam. Masakra jakaś.

Wiesz co? Było kurde tak zimno, że byłam w stanie jedynie odczytać! Nie wiem kto zarządza tą pogodą, ale ewidentnie się nie spisał.

Jeszcze jedne tulipanki, które przywiozłam w październiku z Amsterdamu, taka pamiątka. Oczywiście u nas też je można kupić i to nawet taniej, ale taki sobie prezencik pamiątkowy zrobiłam. Oczywiście nazwy nie pamiętam.

inka74 napisał(a)

Anula, Jola - super było was wczoraj zobaczyć. Anula - ogrom pracy zrobiony. Ruderowa bardzo mi się podoba. Za to słoneczna - tu to dopiero będzie się działo. Do zobaczenia jutro - mam nadzieję

W marcu i kwietniu była sprzyjająca pogoda i sporo udało się zrobić. Ruderowa to takie moje przekleństwo, rabata w nieustającej przebudowie od lat, może wreszcie powstanie wersja ostateczna (przesadzania drobnych roślin w to nie wliczam).

A co do słonecznej to się dopiero okaże.
Ha, ha wiesz co? Właśnie nazwałaś tę rabatę. Ja zawsze mówię o tym miejscu "przy bramie" a część dalsza (ze świerkami) to "pod płotem". Ale zostanie rabatą słoneczną.

BKosimkArt napisał(a)

I ja dziękuję dziewczyny za możliwość spotkania, choć szybkiego ale bardzo owocnego
Super było Was poznać...
Ściski

Basiu, ja też dziękuję. Ale stresa miałam, no jak nic. Następnym razem już się trochę bardziej "wyluzuję".
No i jeszcze na dodatek ta zimnica...

Zana napisał(a)

Kule cisowe kupiłaś boskie fajnie kontrastują z hostą
Mam nadzieję,żę i moje krzaczorki kiedyś też takie będą
Reszta fotek śliczna ,jak zawsze

Johanka no Twoje tulipany mają zdecydowanie więcej słońca. Moje później zakwitły, wy już swoje EE pokazywałyście a moje jeszcze w pąkach były.

Helen mówisz, że fajnie się czyta? To chyba jako pierwsza to napisałaś, mnie się zawsze wydaje, że w innych wątkach treść jest zdecydowanie ciekawsza. No ale do mistrzyń pióra to ja się nie zaliczam, na forum jest kilka fantastycznych "pisarek". Nie będę wymieniać, ale mam swoje ulubione.
Tak jak zwróciłaś uwagę to głównie efekt światłocienia "tworzy" te zdjęcia, ja tylko łapię odpowiednią chwilę.

Mrokasia to nie było takie spotkanie jako spotkanie. Iwonka miała interes, April też miała interes, a Basia to się faktycznie "przyplątała", ale przy okazji też ubiła interes. Zresztą zimno było masakryczne, tak więc wizyty były bardzo krótkie. I kurka, jacy wszyscy??? Była tylko Iwonka (fakt, już kilka razy bo blisko mieszka) a April i Basia po raz pierwszy. A i Makadamia wpadła rok temu po worki z liśćmi dębowymi (też miała interes). I to wszyscy, którzy widzieli mój ogród - dosłownie CZTERY osoby. Nie martw się, będzie ciepło, coś zorganizujemy, booooszsze dopiero wtedy się zestresuję!

Wiola za chwilkę będzie trochę więcej tych kulek.

No dobra, relacja z weekendowego postępu prac na ruderowej.

Przed, czyli środa (godnie uczciłam ciężką pracą Święto Pracy)



i z drugiej strony



Generalnie prace na ruderowej rozpoczęłam w tym roku już wcześniej, tak więc "przed" to tak naprawdę jest "w trakcie".

Po, stan piątek po południu, jeszcze przed posprzątaniem klamotów:





I z dzisiaj rana "od tyłu", bez słoneczka, ale już bez klamotów. Nawet kancik zrobiłam, ale tu się nie załapał na fotkę



Generalnie z nowych roślin są tylko cisy i świdośliwy. Poza tym wszystko to co miałam wcześniej, z tym że każda roślina była wykopana i przesadzona. Niektóre były wykopane już ubiegłej jesieni i w takim wykopanym stanie przezimowały. Wiosną leżały na rabacie bryły ziemi, musiałam czekać aż to zacznie się rozwijać. Nie wiadomo było jaka roślina w danej bryle ziemi mieszka.

Detale, lecę jak leci, troszkę nacykałam