Pozwoliłam sobie skopiować twoją rabatę brzozową i wrzucić za radą Siakowej do 4 pór roku ... reszty nie przenoszę, bo jak się nie zgadzasz...to usunę... Ja mogę robić cytuj
Matko, Aniu napatrzeć się nie mogę jak cudownie u Ciebie. I to o każdej porze roku. Ale cudo stworzyłaś. Naprawdę Cię podziwiam. Chciałabym żeby i mnie kiedyś udało się na moich 4 arach taki klejnocik stworzyć. Aniu a co ile cisy sadziłaś? Ja co 35 cm, ale u mnie jeszcze malutkie i nigdy nie przycinane. Prawdę mówiąc nie bardzo wiem kiedy, ani jak należy to robić. Podpowiesz? Pozdrawiam .
Wiem, że to zabrzmi jak banał, ale jak zechcesz, włożysz trochę pracy to nie ma rzeczy nie możliwych.
Cisy sadziłam tak by się delikatnie stykały. Co ważne to cięcie, bo jeśli tniesz to one się zagęszczają. Wiem że na początku boli jak trzeba przyciąć co wystaje 'bo takie duże już były' oj strasznie mnie to bolało, a M prawie zawału nie dostał jak zobaczył jak je wyrównałam. Według mnie to sekret wzrostu. Ja tne swoje 2 razy w roku wczesną wiosną i latem. Od góry i po bokach
Brzozy w tym zagajniku brzozowym mam w trzech odmianach (jakie nie powiem bo kupowane jako brzozy) Wydaje mi się że jedna to taka najzwyklejsza, duga o żółtych liściach, a trzecia o takich mocno postrzępionych. One są posadzone w takim trójkącie. Myślę że co 2-2,5 metra. Sadziliśmy je na tzw ka by ładnie wypełniły trójkąt