Na mszyce niewiele poradzę, bo sama niewiele wiem Dzisiaj u mojej mamy na różach też zauważyłam to dziadostwo i pobiegłam do ogrodniczego po jakiś środek. Nie mam pojęcia jaki, bo zostawiłam w samochodzie (jutro rano pojadę popryskać) ale wzięłam to, co dał mi sprzedawca

No i nieźle ćwiczysz naszą cierpliwość ...miesiąc to przecież taaaaak długo... no ale jak trzeba, to poczekam... chociaż cierpliwości zawsze mi brakowało

Azalia...urocza
Ciurkadełko....wyszło Ci super
Lubię Twoje pismo obrazkowe

Ana, nie spodziewałam się...., że takie podobne jesteśmy...
Gusta ogrodnicze to jedno, ale kremy....?
Ja zdążyłam Holandię zahaczyć....wrócić....a kremu dalej nie mam...
Muszę koniecznie w tym miesiącu na listę zakupów go wpisać , na razie na niej preparaty do pryskania...

anna_studio napisał(a)

Muszę koniecznie w tym miesiącu na listę zakupów go wpisać , na razie na niej preparaty do pryskania...

Ania, na mojej liście preparat na mszyce...kremu nadal brak...NIVEA też się kończy

Ana napisał(a)



Muszę koniecznie w tym miesiącu na listę zakupów go wpisać , na razie na niej preparaty do pryskania...

Ania, na mojej liście preparat na mszyce...kremu nadal brak...NIVEA też się kończy

Boziu... skąd ja to znam A myślałam, że tylko ja tak mam Już mam caaaałą listę zakupów na najbliższy czas....... jakby na nią nie popatrzeć .............. wszystko ogrodowe

dobra, wyłamałam się....pojechałam do ogrodniczego, ale był jeszcze zamknięty, więc wstapiłam do "normalnego" sklepu i mam juz kremy i nawet balsam do ciała

Strasznie dzisiaj wieje, wybrałam się w koszulce na ramiączkach i tak zmarzłam, że siedze teraz w bluzie

Ana napisał(a)

dobra, wyłamałam się....pojechałam do ogrodniczego, ale był jeszcze zamknięty, więc wstapiłam do "normalnego" sklepu i mam juz kremy i nawet balsam do ciała

Hahahahaha... dobre

u mnie też wieje zimny wiatr, przez okno wydaje się cieplutko. tak jak Ty wyskoczylam przed 7 wbluzce na ramiaczka i po chwili wróciłam brrr grzeje niedobrze, niegrzeje też kiepsko

bo wszystkie Any to gorące dziewczyny do czasu

Pogoda jest jak dla mnie zbyt rozkaprysznona, albo żar z nieba i nie ma czym oddychać (i poparzone ramiona!), albo zimno, że nosa wystawić się nie chce...
A nie mogłoby być po prostu miło, ciepło i wiosennie?

A u mnie narazie nie wieje i jest całkiem przyjemnie. Dziwne, bo wiatrów Ci u mnie dostatek, nawet mój tata zawsze mówi, jak jedzie do nas, że jedzie "na wichurę'

Aniu rabata z ciurkadełkiem i klonikiem wyszła super, napatrzeć się nie mogę .

Pomysł męża na kaskadę na rabacie japońskiej tylko wprowadzać w życie, już widzę mały potoczek z wodą spływającą po kamieniach wkomponowany w projekt ogrodu z dachu, cały czas go mam w pamięci.
Szkoda, że roślinki tak drogie pewnie gdyby nie to szybciej skończyłybyśmy nasze ogrody tak jak chcemy
Klony palmowe to też moja miłość, podobają mi się zwłaszcza te wieksze okazy, ale muszę zadowalać się mniejszymi i czekać na to aż urosną. Ten Twój jest piękny i wcale nie taki mały.