Ana kobieto nie marnuj talentu takie piekne rzeczy robisz !!! Rób i sprzedawaj a zobaczysz co z tego wyjdzie. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz

A teraz ogrodowiskowo jak się miewa Twoja Pissardi? na swojej zauważyłam takie żółte plamki na liściach ale to może być z niedostatecznej ilości wody, martwi mnie to że niektóre listki mają dziurki jakby je coś żarło...

Gosia za Ciebie też trzymam kciuki połączysz przyjemne z pożytecznym

monitka napisał(a)

A teraz ogrodowiskowo jak się miewa Twoja Pissardi? na swojej zauważyłam takie żółte plamki na liściach ale to może być z niedostatecznej ilości wody, martwi mnie to że niektóre listki mają dziurki jakby je coś żarło...

Na tej kupionej później mam to samo Zółte plamki i dziurki...czekam aż nie będzie padać i pryskam wszystko jak leci Mospilanem
Ta kupiona przed Wielkanocą ma się dobrze


No i siedzę teraz jak ten maly miś i robię "myśl myśl myśl" Podjudzacie mnie dziewczyny no! Od września - jeśli się uda - Antoś idzie do żłobka i mialabym czas, żeby zajmowac się tym codziennie ładnych parę godzin...mogę w domu, większe meble mogę u M na zakladzie, bo stoi jedna mała hala pusta...no i zawsze mogą mi tam coś dociąć, przyciąć, przewiercić A i stare piękne dechy się znajda na placu

.....matko jedyna, takie możliwości a Ty siedzisz i się zastanawiasz Zrob parę rzeczy, większych, mniejszych i wystaw. Sama zorientujesz sie czy warto

Mospilan jest na grzyba? (nadaję z telefonu na limit i nie mam jak sprawdzić) Mam Topsin to mogę nim psiknąć i Karate na szkodniki?

Ana a jak z pracą? jak nie musisz wracać to byłby świetny moment żeby spróbować zrobić coś swojego co cię kręci no i jeszcze takie ułatwienie w postaci miejsca, pomocników i materiałów. Próbuj

Na grzyba chyba nie, prędzej Topsin, Mospilan to na robactwo...

No muszę porozmawiać z M, w koncu to musi być wspólna decyzja

Ania kibicuję Ci bardzo! I trzymam kciuki !

Ana zaglądałam tu już wcześniej do Ciebie ale poszłam bez słowa, bo........ musiałam OCHŁONĄĆ

po pierwsze - niezmiernie mi miło, że upominki się spodobały czasem nie wiadomo, co komu sprawi radość... ale nie tym razem

po drugie - te wieszaczki i ręczniki dla młodej pary... no umarłam REWELACJA!!!

po trzecie - zazdroszczę potwora ogromnie ja już wiem, że zrobisz z niego obiekt moich westchnień pilnuj go bardzo, bo wiem, gdzie mieszkasz..... hahahaha

po czwarte - pomysł z wiszącą donicą na pergoli przy patio strasznie mi się podoba jeśli pozwolisz, to chętnie bym zgapiła coś takiego

po piąte - obejrzałam wszystkie zdjęcia z duuużą przyjemnością... a róże i powojnik... PIĘKNE

a po ostatnie i najważniejsze - TRZYMAM KCIUKI!!! Ty wiesz za co... musi się udać masz pasję i cudownie byłoby ją przełożyć na sposób na życie... ja też tak mam, ze coś tam bym chciała, ale się boję... dlatego ze zdwojoną wręcz siłą zaklinam, by Ci się udało!

Ana Ty masz talent! Nie boj sie, probuj! Jak nie bedzie szlo zrezygnujesz, ale probuj! Masz zdolnosci, checi - to najwazniejsze! na blogspot.com i juz

Rozanka z lawendowa obwodka wymiata! A roza Pastella piekna!! Tez taka chce Pieknie u Ciebie

Aniu jak dzieciaczki? jedziesz? buziole

Dianka, Matylda nadal zasmarkana niestety, nie puszczę jej do przedszkola takiej muszę zrezygnować, normalnie jestem wściekła, bo taką miałam ochotę na to spotkanie

Nika - dzięki A już myslałam, że się zobaczymy jutro i znów polotkujemy
Potwora będę strzec jak oka w głowie, mój ci on Tymczasem idę go dalej skrobać (musiałam nagrzeszyc w poprzednim wcieleniu)

Popcarol - tak sobie powtarzam, co by sie mniej bać
Pastellę szczerze polecam, zakochalam się w jej pełnej główce i w brzoskwiniowo-różowych płatkach...