Ania_R
22:34, 27 maj 2016
Dołączył: 27 maj 2016
Posty: 5
Witam wszystkich forumowiczów!
Zakładam ten wątek, gdyż nie udało mi się znaleźć niczego o podobnej tematyce. Otóż w tym roku padła decyzja o usunięciu starego trawnika przed domem. Trawnik zamiast trawy był pełen mchu i chwastów, a poprzednie lato całkowicie go dobiło. Stanowisko słoneczne, praktycznie bez zacienienia, ziemia słaba, raczej piaszczysta...
Zaczęliśmy od opryskania wszystkiego Roundapem (strasznie nie lubię chemii, ale tu chyba nie miałam wyjścia), odczekaliśmy ok 3 tyg aby wszystko wyschło i następnie użyliśmy glebogryzarki. Wygrabiliśmy korzenie i inne chwasty w takiej ilości jaką byliśmy w stanie usunąć (niesamowicie wykańczająca praca...), zgrabiliśmy, wyrównaliśmy ziemią ogrodową + ziemią ogrodową z worków (warstwa niestety max 5-10cm). Trawę posialiśmy następnego dnia (Agroland Babilon - na ziemie suche i piaszczyste). No i.....porażka!
Po 2 tygodniach trawa wzeszła w max 5% za to wspaniale wybiła się komosa i chwastnica w zatrważających ilościach!! Praktycznie cały "trawnik" pokryty jest tymi dwoma gatunkami
Co robić? poradźcie proszę!
Dlaczego ta trawa nie wzeszła?
Jak zakładaliśmy pierwszy trawnik, to nie wkładaliśmy w to tyle wysiłku, czasu i pracy, zastosowaliśmy zwykłą uniwersalną trawę i jakoś to wyrosło, a teraz jak patrzę na mój "trawnik" to aż mi się płakać chce...
Czuję, że będzie powtórka z rozrywki, ale jeśli mam to robić raz jeszcze, to chciałabym to zrobić prawidłowo i choć na późną jesień cieszyć się trawnikiem.
Z góry dziękuję za każdą poradę!
Zakładam ten wątek, gdyż nie udało mi się znaleźć niczego o podobnej tematyce. Otóż w tym roku padła decyzja o usunięciu starego trawnika przed domem. Trawnik zamiast trawy był pełen mchu i chwastów, a poprzednie lato całkowicie go dobiło. Stanowisko słoneczne, praktycznie bez zacienienia, ziemia słaba, raczej piaszczysta...
Zaczęliśmy od opryskania wszystkiego Roundapem (strasznie nie lubię chemii, ale tu chyba nie miałam wyjścia), odczekaliśmy ok 3 tyg aby wszystko wyschło i następnie użyliśmy glebogryzarki. Wygrabiliśmy korzenie i inne chwasty w takiej ilości jaką byliśmy w stanie usunąć (niesamowicie wykańczająca praca...), zgrabiliśmy, wyrównaliśmy ziemią ogrodową + ziemią ogrodową z worków (warstwa niestety max 5-10cm). Trawę posialiśmy następnego dnia (Agroland Babilon - na ziemie suche i piaszczyste). No i.....porażka!
Po 2 tygodniach trawa wzeszła w max 5% za to wspaniale wybiła się komosa i chwastnica w zatrważających ilościach!! Praktycznie cały "trawnik" pokryty jest tymi dwoma gatunkami


Co robić? poradźcie proszę!
Dlaczego ta trawa nie wzeszła?
Jak zakładaliśmy pierwszy trawnik, to nie wkładaliśmy w to tyle wysiłku, czasu i pracy, zastosowaliśmy zwykłą uniwersalną trawę i jakoś to wyrosło, a teraz jak patrzę na mój "trawnik" to aż mi się płakać chce...
Czuję, że będzie powtórka z rozrywki, ale jeśli mam to robić raz jeszcze, to chciałabym to zrobić prawidłowo i choć na późną jesień cieszyć się trawnikiem.
Z góry dziękuję za każdą poradę!