Małgosiu ,a poznawanie mężów czy żon drogą wirtualną też zaczyna być normą

Ależ Wam zazdraszczam!ogrody bajkowe!

Gramo, Ty chyba nie sypiasz tylko "szlifujesz" swój ogród???

Pozdrawiam

........co ja tu będę się rozpisywać ................ PIĘKNIE
grema - poznałam Wasz ogród już pierwszego dnia jak tu trafiłam i do dziś nie mogę wyjść z podziwu nad ogromem włożonej pracy i wspaniałym efektem końcowym to mnie dopinguje do dalszej pracy na moim kawałeczku
Żałuję bardzo, że nie mogliśmy być na tym spotkaniu no ale to przecież dopiero początki spotkań ))
Serdecznie pozdrowienia dla Gospodarzy i Gości!

Podsumowanie.
Ale się czyta! To spotkanie, te Wasze wpisy, to nagroda za tworzenie ogrodu, za trud, pot, zwątpienia w to, czy warto, czy to ma sens. Warto! I ma sens.
Wielką prawdą jest to, co powiedziała mi kiedyś moja Przyjaciółka, że drzewa należy sadzić, kiedy ma się 20-30 lat, żeby móc długo cieszyć się nimi, patrzec jak rosną i dojrzewają z nami. Sęk w tym, że w tym wieku jeszcze się o tym nie wie. To taka uwaga dla najmłodszych z naszego klanu.
Grzesiu, ale wzruszające słowa, dziękujemy...
Martek, też byłam przekonana, że Grześ to facet sporo starszy, a tu chłopię trakie z begonią ogromniastą, nie mogłam uwierzyć, że to TEN Grześ.
Każdy ma jakieś wyobrażenia, nie wiadomo skąd, a potem się nadziwić nie może.
Danka, Hania, Genia, Agnieszka i Martynka; tu zaskoczenia nie było, zresztą Dankę każdy zna z telewizji, ale już Witek, też widziany nie raz na ekranie, zskoczył mnie bardzo. Wydawało mi się, że jest taki poważny, niedostępny, zamknięty, a jest miły, ciepły, bezpośredni, w dobrym tego słowa znaczeniu, i bardzo "dopasowany" do Danusi. Świetny duet.
Małgosiu, z netu, z realu, to nie jest ważne. Ale historia może być fascynująca, też bym chętnie posłuchała... A zresztą, tak jak Grześ napisał, niemożiwe staje się możliwe. Przecież myśmy się też tak poznali, a potem z Forum do realnego ogrodu.
Przyłączm się do apelu Danki - spotykajmy się dalej, poznawajmy się. Sebek napisał, że tu są normalni ludzie, chyba ma rację. Do takich "normalnych", klanów dodałabym jeszcze leśników i weterynarzy. Może to łączy miłość do przyrody?
Jagna, cegły leżą na geowłókninie, która jest pod całą rabatą. "Trzyma "je trawa. Nie są klejone, murowane. Nie wiem, czy to się sprawdzi w warzywniaku, chyba nie. Musiałoby być coś solidniejszego.
Agnieszko, dziękuję Wam za przyjazd, tyle kilometrów... A Buraś dziękuje specjalnie!

Buraś jest kochany i słodziak straszny. A jak wszyscy wiedzą zwierzęta upodabniają się do właścicieli. Stad prosty wniosek .
Jeszcze raz dzięki za super wizytę . Mam nadzieję, że zobaczymy się u Danusi - stamtą jest tylko mały krok do mnie (czyli jakieś 20 km).

Zobaczcie jaki odzew na ten wątek. Powstają też ciągle nowe wątki ogrodowe, piękne ogrody nam się "trafiają" i piękni ludzie.
Dziękujemy Wam za to I do zobaczenia!

Im więcej Danusiu ogrodów tym obawiam się ,że w końcu mnie jakiś kompleks dopadnie .Poprzeczka idzie w górę ,ogrody z nagrodami ,a tu pikuś ! Mój pikuś !5 minut i wszystko ogarnięte wzrokiem,a tu jak się patrzy na zdjęcia to dech zapiera na cały,słoneczny dzień

Martek napisał(a)

Im więcej Danusiu ogrodów tym obawiam się ,że w końcu mnie jakiś kompleks dopadnie .Poprzeczka idzie w górę ,ogrody z nagrodami ,a tu pikuś ! Mój pikuś !5 minut i wszystko ogarnięte wzrokiem,a tu jak się patrzy na zdjęcia to dech zapiera na cały,słoneczny dzień

Też tak przez chwilę myślałam, ale właśnie w różnorodności piękno
Podziwiam ogrody innych, a kocham swój ukwiecony kawałek ziemi

Mamy takie odczucia często.Ale przychodzi refleksja i powrót do naszej pięknej rzeczywistości....
I właśnie dlatego , wielkich stresów z tego powodu nie mam.Mam co mam, i się tym cieszę i nasładzam!

Przepiękny i bardzo zadbany ogród.
Kilka postów wcześniej Jagna napisała o tym, że chyba miała najbliżej na spotkanie, a mimo to nie mogła się pojawić. Popatrzałem na mapę ogrodów i widzę że miałem zdecydowanie bliżej. Tym bardziej żałuję, że nie mogłem podziwiać w rzeczywistości ogrodu Grażynki i Macieja.
Chociaż zdjęcia nie oddają w pełni atmosfery to widać, że spotkanie się udało, a potwierdzają to komentarze uczestników.Jakże mogłoby być inaczej, jeśli spotykają się ludzie, których łączy wspólna pasja i zamiłowanie, do tego w pięknie urządzonym miejscu.