Kiedyś stwierdziłam, że sama będę strzyc shih-tzu mojej mamy. Pierwsze cięcie było prawie w paski ale gdy kupiłam lepszą golarkę, to już ładnie wychodziło. Piecho tak lubił się strzyc, że przy goleniu brzucha zasypiał i pochrapywał...Bałam się, że go gdzieś skaleczę to robiłam to bardzo delikatnie, czasami przeszło godzinę... Teraz, mama jeździ do fryzjerki...zajmuje jej to pół godziny i Piecho wygląda super, ale mama twierdzi, że już nie chrapie przy tym tylko warczy....
Kasiu z domowych specyfików to ostatnio nastawiłam jeszcze czerwone buraczki do kiszenia - dzisiaj będzie 5 dzień wczoraj wieczorem zrobiłam tez syropek z tymianku - mocny jest...
W pracy mam caly zestaw przypraw korzennych do zalewania (goździki, cynamon, kurkuma - dodaję do wody z syropem z imiru albo do herbatki z lipy
...tak sobie myślę, że powinnam być już okazem zdrowia...
Korzystając też z w miarę "ciepłego" popołudnia posadziłam ostatnie tulipanki, przesadziłam róże NN (same się wysiały to powinny przeżyć przesadzanie o tej porze), położyłam stroisza ze świerku na bratki i też stroiszem otulilam klona palmowego...
Wiecie kiedy należy magnolie okrywać? Mają całkiem sporo pąków i nie chciałabym aby zmarzły....
Dzięki Kasiu. Dostałam od sąsiada sadownika 3 kosze szyszek (razem z gałęziami)to wianki dla siebie, rodzinki i sąsiada produkuję
Część gałęzi idzie na stroisza, reszta może do BN dotrzyma...