bardzo je lubię może jeżówki tutaj zostaną, bo się w nich zakochałam tak to ML, który w zasadzie rośnie przy 3 stożkach bukszpanowych ) tak, tam są 3 stożki i to nawet nie takie małe, ale przez te hortensje nie widać
Podczas porządków znalazłam 2 torebki facelii sprzed..hmm....4 lat? no i sypnęłam wszystko bo i tak nie miałabym co z nią zrobić, a tak jest fajnie zresztą w tym miejscu za jakiś czas będzie kopał ciężki sprzęt, więc nic innego tam sadzić nie mogę.
Ja wciąż z pasją oglądam metamorfozy innych ogrodów szczególnie w chwili zwątpienia
Buziaki!!!
jeszcze trochę starych fotek z pierwszego - 2011 roku działań na działce...
pierwsze nasadzenia - tuje na szkielet
i "łączka" mleczyków na klepisku
a tu pierwsze zakupione kule i stożki bukszpanowe - ale się wtedy bałam je ciąć ) w tle clematis Jerzy Popiełuszko z białymi kwiatami - odnaleziony w tym roku za tujami
Myślę o towarzystwie do Pilgrima, trochę się pogubiłam bo czytam na raty. Z niebieskości (dla mnie pasuje jak najbardziej do różu i żółci) przypomniała mi się róża Rapsody in Blue. Piękna jest, pachnie. Mam u siebie, ale malutką póki co.
Lucy, Ty nic się nie martw, wszystko będzie bujać, będziesz dzielić, sadzić, przesadzać tak jak my ) ja na początku bardzo się martwiłam, że wszystko takie małe, nic nie widać, a tu nie wiem kiedy minęło te 5 lat i teraz mam problem gdzie to przesadzić )
Właśnie się martwię, bo zaczynam wywalać to, co parę lat temu wsadzałam... Zmiana koncepcji i gustu... i niespodzianki roślinne - to co zabierałam kiedyś z piasków od rodziców z ogrodu, u mnie jakoś dziwnie rośnie 3 razy większe
No właśnie też myślałam o Rapsody, ale nie wiedziałam o istnieniu Minervy porównam z zakupem się nie śpieszę, bo najpierw muszę wszystko zaprojektować, bo przesadzania mam już dość, a niestety będę musiała to zrobić
Ja przed Pilgrimem mam Falstaffa, ale ja mam tam półcień, a obie te róże to znoszą. I powojnik Etoile Violette obok Pilgrima jest.
Z drugiej strony powojnik wypadł, bo smakował nornicy. Muszę jakiś wsadzić...
To witaj w klubie ) jak było pusto to ciągnęłam do ogródka różne rośliny bez zastanowienia żeby zapełnić, teraz najpierw się zastanowię, bo muszę zrobić porządek z tym co mam niektóre rośliny chociaż lubię to muszę pożegnać bo mi nie pasują do koncepcji, niektóre już dawno gdzieś oddane lub za płotem. Jak ktoś (np. z rodziny) chce mi coś kupić lub podarować to jednak proszę o wcześniejsze uzgodnienie, bo po co ja mam mieć problem a darczyńca zawiedziony