Myślę nad tą czerwienią twoich róż i mam z nimi problem

No bo jak damy pas hortek, a one wejdą w pudrowy róż to czerwień (akurat ta czerwień, intensywna, krwista) nie będzie... dobra..., inaczej - będzie walić po oczach.
Co cię kurcze podkusiło z tą czerwienią? Ja bardziej cie widzę w pastelach - róż, żółć, fiolet.
Mirce, Anbu, Ance, Rodziejowej czerwień bym dała - one mocne, zdecydowane, twarde... ale ty?
Gdzie by tych róż (nawet uspokojonych dodatkiem srebra, bieli, jasnego fioletu) nie dać, to będą krzyczeć bezczelnie "jesteśmy!!! patrzcie!!!"
ot, zagwozdka...
teściowej nie masz?