No te piwonie to będzie pierwszy róż w ogrodzie.
Tzn. nie taki pierwszy, bo miałam butterfly kisses, co są dziś u Reni w Osiedlowym. Ale one dla mnie za intensywne były.
Do tych moich bieli i fioletów ro mi taki jaśnieszy róż pasuje. Mam nadzieję, ze się wkomponują.
W skarpetkach w końcu kocimiętę mają
Placyk odłożony. U nas od rana lało, a potem też było średnio. Ja w zasadzie po 15 już w domu siedziałam.
Ale placyk nie zając
A tak serio to zupełnie nie rozumiem, dlaczego ktoś nazywa je babcinymi kwiatkami.
Toż to najbardziej trendy kwiat od dwóch sezonów w kwiaciarniach.
Nowoczesny i na topie