Najbardziej wkurza mnie pogoda... Dziś był tak przenikliwy i zimny wiatr, ze uszy mi odmroziło na tych zakupasach!

Zatem z sadzenia 40 tuj wyszły nici.
Jutro choćby czapka uszanka, idziemy na tuje!
No i inne zielonki

Ja carexy obcinam na jeża jak widać, że zaczynają wypuszczać do kwitnienia. Madżenka i Ana kiedyś sporo o tym pisały i tak robię.

Twoich teraz bym nie obcinała, bo całkiem nieźle wyglądają.

MirellaB napisał(a)

Ja carexy obcinam na jeża jak widać, że zaczynają wypuszczać do kwitnienia. Madżenka i Ana kiedyś sporo o tym pisały i tak robię.

Twoich teraz bym nie obcinała, bo całkiem nieźle wyglądają.

No to mam jasność.
Czekam na sygnał, kiedy Wy to będziecie robić

Ale bym fopasa popełniła!!!
Zapomniałam tu publicznie pochwalić mego Męża za taki oto piękny murek przy ogrodzeniu sąsiada.
Jak przestanie sypać grad, to zrobie ładniejsze focie.

Dziś już skłaniamy się ku temu, żeby z tego oto granitu zrobimy tarasy na skarpie. Bo inaczej wszystko wyląduje na trawniku.

Apropos murku tegoż oto: rosną tam berberysy

Grad przestał, śnieg ruszył... Hahaha!!! Zaraz deszcz to wszystko wymiksuje

Narysowałam tę rabatę.
Carexy, bukszpany i Hakone w donicy.

Tak wygląda rabata po wysadzeniu prawego drzewa.
Na niej jedna z donic do Hakone. Trzeba tylko zmyć klej...

Zastanawiam się co począć z tym drugim drzewem...




A to już przypłocie/przyśmiecie z przesadzonym. I obok uratowana dziś pęcherznica. A niech rośnie.
Pozostałe wysadzę przy drodze.

Może to drugie drzewo po drugiej stronie śmietnika?
Tam teoretycznie wzdłuż drogi miały być tuje.

A dookoła donic co będzie? Żwirek, kora, czy jeszcze co innego?

Żwirek biały, bo po drugiek stronie podjazdu też jest żwirek.

Murek ładnie wygląda, ale współczuję koszenia trawy przy nim, a raczej wycinania ręcznie, bo kosiarką nie skosisz. Planujesz przy nim szeroki kant czy trawa do samego murku zostanie?