Jak tam u Was pogoda? U mnie dziś prawdziwie listopadowo, szaro, buro, mgliście i coś mokrego leci cały dzień. Wsadziłam resztkę cebulek - krokusy i czosnki i w zasadzie finito, mogę zamknąć sezon.
Zimą mam jeszcze do przemyślenia kilka punktów
1.Zaplanowanie przejścia z tarasu domu do altany
. Jak stanął już szkielet okazało się, że wygodniej będzie główne wejście do altany zrobić z innej strony niż było w planach i teraz muszę co nieco przeorganizować
2. Sprawa różanki - wciąż brakuje mi tam czegoś. Chyba drażni mnie, że nie ma tam niczego wysokiego, cisy jakoś mi nie leżą. Przeczekałam cały sezon i nic mi się w tym temacie nie zmieniło. Potrzeba mi tam albo małych drzewek albo jakichś krzewów szczepionych. Czegoś co sprawi, że ta rabata nie będzie wyglądać jak uboga siostra pozostałych. Nawet za cenę ograniczenia róż

3. To spięcie nasadzeń na tej nowej rabacie od frontu. Pod niwaki em dalej golizna bo nie mogę się zdecydować.
Przynajmniej zimą będzie nad czym myśleć