Ogród w remoncie

Margerytka40 15:19, 15 mar 2017

Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832

To baardzo możliwe.

Bożenko w związku z niedzielnym spotkaniem miałabym do Ciebie wielką prośbę,ale to chyba zadzwonię później bo jeszcze z M.muszę porozmawiać.

____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)

Margerytka40 15:24, 15 mar 2017

Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832

Do góry

Kasiu,w tym miejscu on rośnie chyba z 5lat a ogólnie ma chyba z8. Wiem coś na temat dzielenia miskanta,już to kiedyś robiłam-sama. Jak sobie przypomnę to od razu mam pot na czole

____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)

Kawa 15:26, 15 mar 2017

Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911

Do góry

matko jaki wielgachny

ale pięnie wygląda na rabacie
jakbyś chciała się pozbyć jakiejś jednej sadzonki to ja bardzo chętnie zaadoptuję

____________________
Kamila-Droga do spełnienia

Margerytka40 15:33, 15 mar 2017

Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832

Do góry

Kamilko-mówisz i masz. Jak będę dzielić odsadzę Ci w donicę.

____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)

Kawa 15:33, 15 mar 2017

Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911

Do góry

Margerytka40 napisał(a)

Kamilko-mówisz i masz. Jak będę dzielić odsadzę Ci w donicę.

ooo dziękuję Ci bardzo
super baaardzo się cieszę

znasz jego nazwę?

____________________
Kamila-Droga do spełnienia

Margerytka40 15:40, 15 mar 2017

Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832

Do góry

No niestety nie,kupowany był w markecie. Właściwie to uratowałam go przed śmiercią bo tak był zasuszony,trzy połamane ździebełka. Koleżanka widząc mój nabytek za nic nie mogła pojąć z czego ja się tak cieszę. Dopiero za dwa,trzy lata przecierając oczy ze zdziwienia zrozumiała

____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)

Kawa 15:41, 15 mar 2017

Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911

Do góry

Margerytka40 napisał(a)

No niestety nie,kupowany był w markecie. Właściwie to uratowałam go przed śmiercią bo tak był zadaszony,trzy połamane źródełka. Koleżanka widząc mój nabytek za nic nie mogła pojąć z czego ja się tak cieszę. Dopiero za dwa,trzy lata przecierając oczy ze zdziwienia zrozumiała

to nic w sumie nazwa mi do niczego nie potrzebna
bardzo Ci dziękuję
i już się cieszę hihih
jak ty gdy go kupowałaś