Iwk4 napisał(a)

Asiu, a ta bergenia jakaś specjalna musi być?
Bo ja mam mm i pewnie nadmiar się zrobił..
Rozchodnika mam podobny róż. Piękny. Ale jak juz się w trzecim roku rozrosl, to się położył od deszczu.

Basiu,bergenii tej zwykłej mam bardzo dużo a na to rondo wymyśliłam sobie taką mniejszą. Co prawda nie wiem,może i ta moja byłaby lepsza. Na razie wsadziłam i taką i taką i testuję. Dziękuję Ci bardzo za chęć podzielenia się . Ciekawe jak ta moja hakone macra będzie mi rosła bo głównie tu nie mam pewności. Nie chciałabym,żeby bergenia mi ją przerosła. Mus poczekać i sprawdzić.

Jak idzie wytyczanie koła?

W kwestii testowania bergenii dorzucę swoje trzy grosze

Mam tą zwykłą w dwóch miejscach:
na słońcu ma piękne, bardzo duże liście, za to łapie grzyba. Ale z daleka nie widać, najwyżej co bardziej porażone liście wycinam.

pod lipą grzyba nie łapie i liście ma zdrowiutkie, za to prawie wcale nie rośnie. posadziłam ją w zeszłym roku i jak była mała, tak nadal jest.
Podejrzewam jednak, że przyczyną nie jest cień, tylko korzenie lipy - posadziłam ją pod samym pniem.
To samo z bodziszkiem korzeniastym: w kompletnym cieniu, na marnej ziemi, rzadko podlewany - ma piękne i gęste liście (tylko kwitnie słabo, co nie jest problemem, bo kwiaty nie są zbyt atrakcyjne), a w dobrej ziemi, w mniejszym cieniu - stoi jakbym go wczoraj rozmnażała. Bo przy samym pniu.

No i teraz zastanawiam się, co przy tych pniach posadzić

anna_t napisał(a)

Jak idzie wytyczanie koła?

Aniu nawet nie pytaj,morduję się z tym i coraz bardziej mnie to przerasta. Ogólnie to mam chwile wzlotów i upadków. Ale spokojnie,dam radę,chyba. Mam chwilę teraz,że z niczego nie jestem zadowolona. Tu wyznaczam te okręgi,tu jeszcze myślę nad tym rondem bo cały czas mam tam dużo wątpliwości. Chyba za bardzo chcę.
To rondo niby ok ale... no właśnie gdzieś mi tam ciągle wszystkiego za dużo a znowu jak chciałabym ograniczać to wychodzi mi,że latem i jesienią będzie dobrze a wiosną goło. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze długo tego nie ogarnę. Nie piszę nic,bo już wałkowałam ten temat i głupio mi po prostu.

Asiu

U mnie najładniejsze bergenie są na totalnej patelni,w piachu i bez podlewania. Dziwi mnie to bardzo bo wg opisów powinno być zupełnie inaczej. W cieniu jest dużo mniejsza choć u mnie to tak mi się wydaje,że samo stanowisko nie jest wyznacznikiem a raczej gleba. W zbitej na pewno jest mniejsza i tak nie przyrasta. Przy pniu drzew ciężko coś posadzić,może trzmieliny,jak lubisz.

Może w wolnej chwili rozrysuję jeszcze to rondo i coś mi podpowiecie jeszcze?

Margerytka40 napisał(a)

Gdzieś czytałam,że dopiero w drugim roku stipa zakwita ,u mnie zaczyna kwitnąć jednoroczna

Asia
To pewnie u mnie czytałaś ale wiesz to tylko dlatego, że ja nie mam ręki do stipy ... a tak mi się podoba bardzo mi się podoba ... w dobrych rękach stipa kwitnie w pierwszym sezonie

ren133 napisał(a)

Asia
To pewnie u mnie czytałaś ale wiesz to tylko dlatego, że ja nie mam ręki do stipy ... a tak mi się podoba bardzo mi się podoba ... w dobrych rękach stipa kwitnie w pierwszym sezonie

Renia,nie przejmuj się. U mnie raptem jedna kwitnie jakimś cudem. Dobre i to,jest szansa,że się wysieje. Ty masz tak pięknie w ogrodzie,że co tam stipa

Asia dasz radę
ja weny nie mam wcale...

u mnie bergenia w zeszłym roku wsadzona była beznadziejna
w tym ma łądne liscie i dużo urosła
ale słabo kwitła - miejsca półcieniste z naciskiem na cieniste

Kawa napisał(a)

Asia dasz radę
ja weny nie mam wcale...

u mnie bergenia w zeszłym roku wsadzona była beznadziejna
w tym ma łądne liscie i dużo urosła
ale słabo kwitła - miejsca półcieniste z naciskiem na cieniste

Z tym kwitnieniem u bergenii to jakiegoś wow nie ma jak dla mnie. Ja bardziej ją lubię za liście i za to,że szybciutko jest po zimie ładna.

Dzięki za wiarę we mnie,jeszcze tylko z pięć razy zamienię rośliny miejscami,trochę wywalę i będzie ok .