Ok, głębokość szpadla to naprawdę nie problem. Rozumiem, że kopię tam, gdzie rabaty, a trawnik poprawiamy na wiosnę.
Znalazłam kompostownię- co prawda po drugiej stronie miasta więc będzie ze 40 km, ale trudno. Mączki na miejscu nie kupię, ale znalazłam dostawcę z internetu. Ile jej trzeba na np 1m2?
I chyba się zgubiłam w tym, czym mam przekopać tą moją ziemię- kompostem z dodatkiem mączki, czy najpierw mam zrobić kompost z obornika końskiego z korą i tym na wiosnę?
Jutro idę zajrzeć do mojego kompostownika, bo myslałam, że ze dwa lata musi sie robić, a w artykule pani Danusi było, że czasem nawet 2 miesiące wystarczą. Sprawdzimy jak się ma.
I jeszcze jedno- w artykule pani Danusi było, że można też poprawiać strukturę gleby mieszając ją z odkwaszonym pruchnicą, czyli odkwaszonym torfem, tak? Dobrze zrozumiałam?
Znalazłam informację, że mączki dodaje się od 100 do 1000 kg na hektar, więc jak cała moja działka ma 1250m2, odjąć dom i utwardzone powierzchnie, czyli z 800m2 pozostała część, to musiałabym jej kupić przy maksymalnym dawkowaniu 80 kg na cały ogród, a pod rabaty to może tylko ze 20 kg. Myślisz, że to realne?
absolutnie nie torf. Torf nie ma żadnych wartości dla roślin. Torf nie jest próchnicą - jest nią kompost, obornik i przekompostowana kora. Mączka bazaltowa, czyli zmielona skała wulkaniczna jest zapasem mikro i makroelementów. Poprawia też strukturę gleby. Nie można przedawkować, W twoim przypadku potrzeba jej dużo.
Kompost po dwóch latach mineralizuje się. Traci właściwości. Najlepszy jest po roku.
Mieszanka końsko-korowa robi się dłużej. Doskonała jako ściółka, polepszacz gleby, a także podłoże zasilające do trawnika.
Proponuję, abyś poswięciła trochę czasu i przeczytała wątek Anbu
Nie obrazkami, a poczytaj uważnie. Znajdziesz tam praktyczne porady i dyskusje.
Zaloguj się na Pinteresta. Bez obaw, to najlepiej zabezpieczony serwis. Tam utwórz tablicę i pinuj inspiracje co ci się podoba. Przydadzą się
Edit - mączka bazaltowa jest ciężka. Nadmiar spożytkujesz
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Witaj Aniu.
Dostałam od Toszki zadanie przeczytania Twojego wątku- dokładnie. I właśnie skończyłam, zawalając pracę, obiad, dom itp. Ale faktycznie twój wątek to skarbnica wiedzy.
Na pewno będę go teraz śledzić na bieżąco i kibicować.
I zapraszam do mnie, do podpowiadania i korygowania, bo niestety u mnie już dużo nasadzeń, w większości do korekty. Buu
Toszko- przeczytałam wątek Ani plus kilka innych wątków po drodze o kompostowaniu, ściółkowaniu, herbicydach, mączce, sadzeniu drzewek itp. Dwa dni non stop prawie. Nawet do pracy dziś nie poszłam..
Pięknie się dzieje u Ani, podziwiam ją za konsekwencję, cierpliwość, brak pośpiechu. Ja niestety tak nie potrafię. Chciałabym widzieć efekt niemalże od razu, jak zaczynam rabatę, to jak najszybciej chcę ją skończyć- nie lubie rzeczy rozpoczętych, męczą mnie. No i martwi mnie jedna rzecz- u Ani były puste rabaty, więc pod każdą roślinkę odpowiednio przygotowała glębę zanim ją posadziła. A u mnie mnóstwo roślin. I tak się zastanawiam- czy muszę je wszystkie wykopać? Jeśli tak, to kiedy? Na jesieni jeszcze, na wiosnę? Co mogę zrobić już teraz? Czy dodawać kompost i mączkę pomiędzy rośliny?
Na pewno przywiozę obornik i korę i będę je kompostować, ale to będzie gotowe za kilka miesięcy, na warzywnikach moge dodać świeży obornik, ale co z rabatami? Podpowiedz proszę.
No i jeszcze jedno- zamówiłam sporo cebulowych. Tulipany czy szafirki, to wiem mniej więcej gdzie posadzić, ale będę miała też sporo czosnków. Gladiatorów co prawda tylko 10, bo to moje pierwsze, ale czosnku główkowatego zamówiłam 10 opakowań po 10 cebul. Zachwycił mnie i poszalałam, wiem. Moja wina.
Poradź gdzie to wszystko wsadzić
Ale się cieszę... Okazało się, że 200 metrów od domu mam rolnika, który ma 2 koniki i chętnie obornik koński będzie mi udostępniał. Jeju, jaka jestem szczęśliwa. No w życiu nie myślałam, że można z qpy tak się cieszyć