Anetko nie wierzę żeś przeczytała hi hi Toszka to potrafi wymyślać zadania Mi tak wymyśla już od wiosny ... ale ciiii..
Będę podglądać jak się sprawy mają
Toszko- w wątku Anbu pojawiło się zdanie o wykorzystaniu łupin kawy w ogrodzie, między innymi do odstraszania opuchlaków. Ja palarnię kawy mam za rogiem i chętnie dowiedziałabym się więcej jak te łupiny wykorzystywać.
Gladiatory bezwzględnie sadź w większych doniczkach z kompostem - kopiąc nie uszkodzisz i co roku we wrześniu wykopiesz, ostrożnie podzielisz na 2- 3, a czasami 4 cebule. Posadzisz oddzielnie ponownie. Pomnożysz majątek
Tulipany mozna posadzić w koszyczkach. Szafirki też, jeśli nie jesteś pewna docelowego miejsca. Znajdziesz takie, to posadzisz w gruncie bez koszyczków. W koszyczkach łatwiej wykopać bez uszkodzenia.
Rośliny posadzone ściółkuj kompostem z obornikiem. Trzeba delikatnie przegrabić z ziemią. Bez przesady, nie ma co wykopywać. Systematyczne ściółkowanie będzie uzupełniać braki pokarmowe.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Podpytam w najbliższym czasie o te łupiny, choć opuchlaków na razie nie mam. Ale z tego co pisałaś, to u mnie martwica, więc nic nie mam. Ale to tylko na razie mam nadzieję.
Jutro dojedzie obornik, korę już kupiłam, mączka zamówiona, kompost wczoraj oglądałam i zamieszałam i dochodzi
Kochani a możemy wrócic do moich dylematów rabatowych ze strony 5?
Co w ogóle wytrzymałoby w takim słońcu, przy ścianie i byłoby reprezentacyjne przez cały rok?
Ta rabata pod oknem ma 5,7 m długości i tylko 1 m szerokości.
Buksy wytrzymują w takich warunkach?
Co tam w tej chwili rośnie:
4 juki i mają się bardzo dobrze
1 azalia Philadelphia, na której jest napisane, że nadaje się do pełnego słońca, ale i tak ma poprzypalane listki- ciekwostka- ta azalia kwitnie w lipcu
3 kostrzewy niedźwiedzie futro
sosna Jeffrey, maleńka, młoda z tego roku, gubi igły od dołu
kilkanaście Red Baronów- poprzypalane z zasychającymi wierzchołkami.
Na samym końcu jest kilka krzaczków lawendy (nie załapały się na zdjęciu), która prowadzi wzdłuż ścieżki do tarasu i jest też po drugiej stronie ścieżki na innej rabacie.
Na każdą z tych roślin (no może poza jukami) moge znaleźć inne miejsce w ogrodzie, więc można wszystko wyrzucić. Ale co zamiast tego?
Wszystko co mi się podoba jest raczej do półcienia lub cienia. Lubię hortensje pod oknem, hakone, czy trawy w ogóle, róże lubię, żurawki, rozplenice itp.
Aha jeszcze jedna ważna rzecz- wymarzyłam sobie, że mój ogród jako podstawowy kolor będzie miał biały, tzn. biały i jego odcienie będą dominowały, ale oczywiwiście z kolorowymi akcentami. Ale wymyśliłam sobie, że te większe kwitnące rośliny będą właśnie w bieli. Da się to wszystko pogodzić?
Edit- surfinie już wyleciały z doniczki na oknie, więc na to nie patrzcie
Toszko, już odpowiadam
Nie mam wizji tego miejsca. Wiem tylko, że na środku chciałabym rośliny do wysokości okna, ale aby były widoczne, a nie pizdryki maleńkie, częściowo zimozielone. Tak jak napisałam wcześniej, gdyby to nie było południe, to pod oknem widziałabym hortensje białe, żurawki (niestety je lubię póki co), trawki, iglaki zimozielone a tak...
Mój ogród nie ma być formalny bardzo, ale elegancki (tu się zaczerwieniłam), uporządkowany- ja księgowa jestem, więc porządek musi być .
Na przeciwko mam rabatatę z kamyczkami, rozplenicami, szpalerem Red Baronów, sosną bośniacką, jałowcami płożącymi, cisem, sosną Pumilio, Danicami. Rabata raczej w stylu nowoczesnym, więc ta pod oknem musi do niej jakoś nawiązywać.
Tu widok jak one mają sie do siebie:
Rabata ma 5,7m długości i metr szerokości- mało, wiem.
Gleba - na wierzchu kilkanaście centymentrów czarnoziemu zmieszanego z korą plus w każdym dołku pod roslinami, ale głęboko piasek. Przy nowych nasadzeniach oczywiście dodam wszystko co potrzebne.
Tak, obrzeże jest na cement, dużo jest go na rogach, a po prostej myślę, że do 5 cm. Resztek nie powinno być, bo już tam czyściłam i wymieniałam ziemię.
Po drugiej stronie chodniczka jest druga rabata przy tarasie, ale do zmiany więc się nią nie przejmuj
Aaa i jeszcze jedno- w tej glebie i w tym upale dobrze mi lawenda rośnie