Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród Nety- moje marzenie

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród Nety- moje marzenie

makadamia 12:00, 09 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Nett napisał(a)
I jeszcze jedno- ja nie mam nic wysokiego wzdłuż płotu w tym miejscu, więc ta rabata jest dość dobrze widoczna z ulicy, pod warunkiem, że rośnie tam coś większego, bo tych maluchów przy ziemi, to i tak nie widać.


Zastanawiam się czy zamiast Red Baronów nie dać tam wysokich traw lub wyższych krzewów, ale na pewno nie chcę robić żywopłotu, bo chciałabym widzieć ulicę z okna.
Tu widać ten daszek opisywany w poprzednim poście:


Jest. I nawet napisane jak byk, że widoczna z ulicy:/
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Nett 12:24, 09 wrz 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Toszka napisał(a)


Anetko, wybacz, że napiszę coś o twoim froncie, bez kierowania słów do ciebie, ale Asi muszę uzmysłowić jeden aspekt! No, niech się uczy operowania wyobraźnią
Asik, stań przed furtką Anetki... widzisz to?
I co mamy? Mamy płasko, nijako, podmurówka ogrodzenia zasłania rośliny i tylko widać jasny żwir. Nic tam nie ma wyższego, eleganckiego, pasującego do elewacji. Braknie tam spójności wizerunku gustu właścicieli. Braknie spójności z resztą ogrodu. Nasadzenia oderwane od rzeczywistości i widać, wręcz wali po oczach, że pomysłu brak (Anetko, błagam, bez obrazy, ani osobistego odbioru moich słów - padłaś, a raczej twój front, ofiarą przykładu)


Kochana pisz ile masz ochotę. Ja się ani nie pogniewam, ani nie ucieknę. Ja wiem, że mój ogród nie wygląda dobrze, dlatego tu jestem i każda rada, a i każda dyskusja jest cenna, coś wnosi, a mi daje dużo do myślenia.
A że mój front takie płaski i bez pomysłu, no tak.. bo nie mam pomysłu. Siedzę, patrzę, dumam, coś rysuję, kombinuję i wywalam. Bo nie wiem co zrobić.

Wczoraj sąsiad przejeżdżał jak tak stałam przed domem i aż zapytał czy klucza zapomniałam, że pod płotem stoję
____________________
Aneta-Ogród Nety- moje marzenie
makadamia 13:02, 09 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Mój M, jak widzi że "stoję i się patrzę", to szczękościsku dostaje, bo wie że znowu coś kombinuję
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Nett 13:15, 09 wrz 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
makadamia napisał(a)
Mój M, jak widzi że "stoję i się patrzę", to szczękościsku dostaje, bo wie że znowu coś kombinuję


Hi hi
skąd ja to znam..
____________________
Aneta-Ogród Nety- moje marzenie
Toszka 13:21, 09 wrz 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
makadamia napisał(a)


Jest. I nawet napisane jak byk, że widoczna z ulicy:/

Asik, zacytowałaś zdjęcia nie od strony ulicy. Tak to widać....od strony ogrodu i okna. A co widzi przechodzeń z ulicy?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
makadamia 13:25, 09 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Nett napisał(a)
Jeszcze może zdjęcie domu od frontu. Nie mam niestety aktualnego, ale poglądowo do planów może wystarczy.



Od strony ulicy nie ma aktualnych zdjęć
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 13:45, 09 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
No dobra, ćwiczenia z wyobraźni

Gdybym robiła dla siebie i według swego gustu, to tak:


Pod domem:
Z jednej strony okna dwa stożki, z drugiej coś szczepionego, płaczącego. Pomiędzy nimi jakieś niskie nasadzenia. Dość jednorodne. Może mieszanka szałwi z seslerią albo stipą?
Pod ogrodzeniem:
Po obu stronach furtki dwaj strażnicy.
Mniej więcej jak się dom kończy - duży krzak i potem nasadzenia stopniowo obniżające się aż do furtki.
Na gęsto, bez żwirku.

I jak?
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Nett 14:00, 09 wrz 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
makadamia napisał(a)
No dobra, ćwiczenia z wyobraźni

Gdybym robiła dla siebie i według swego gustu, to tak:


Pod domem:
Z jednej strony okna dwa stożki, z drugiej coś szczepionego, płaczącego. Pomiędzy nimi jakieś niskie nasadzenia. Dość jednorodne. Może mieszanka szałwi z seslerią albo stipą?
Pod ogrodzeniem:
Po obu stronach furtki dwaj strażnicy.
Mniej więcej jak się dom kończy - duży krzak i potem nasadzenia stopniowo obniżające się aż do furtki.
Na gęsto, bez żwirku.

I jak?


Oprócz drzew- dla mnie rewelacja. To coś szczepionego może być wyższe? Trochę przesłaniające rynnę?
____________________
Aneta-Ogród Nety- moje marzenie
makadamia 14:07, 09 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Żeby całkiem przesłoniło rynnę, to musiałabyś tam coś bardzo wysokiego posadzić. Coś jak szmaragd.

A względem drzew - to moje skrzywienie i obsesja Bez drzew to dla mnie w ogóle się nie liczy. Nawet gdyby mi sam Pied Oudolf projektował, to też kazałabym mu drzewa przewidzieć
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Nett 14:23, 09 wrz 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
makadamia napisał(a)
Żeby całkiem przesłoniło rynnę, to musiałabyś tam coś bardzo wysokiego posadzić. Coś jak szmaragd.

A względem drzew - to moje skrzywienie i obsesja Bez drzew to dla mnie w ogóle się nie liczy. Nawet gdyby mi sam Pied Oudolf projektował, to też kazałabym mu drzewa przewidzieć



A ja odwrotnie. Drzewa ok, ale jak najmniej. To nie tak, że mi się nie podobają. Bardzo mi się podobają, ale sąsiad ma 20 brzóz u siebie- takich zwykłych, ale 20 metrowych, na przeciwko mam kilka innych, dodatkowo dęby, topole, olchy i inne śmieciuchy, a u mnie liście, pyłki, frędzelki itp. z tego wszystkiego. U siebie mam miłorzęba, drzewka owocowe, orzech włoski, wierzbę hakuro(kolejny "prezent") i na pewno coś bym jeszcze chciała, ale jak najmniej.
____________________
Aneta-Ogród Nety- moje marzenie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies