Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja ostoja

Pokaż wątki Pokaż posty

Moja ostoja

sylwia_slomc... 22:29, 20 wrz 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 84397
Witaj w sprawie rododendronów spytaj Bożenkę z tego wątku
http://www.ogrodowisko.pl/watek/2074-rododendronowy-ogrod-ii?page=4468#post_8
Potem zastosuj się do Jej rad i będą cudnie rosły
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Adela 22:53, 20 wrz 2016


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Dzięki Sylwia, już tam idę, bo uwielbiam rododenrony, i nie chciałabym je stracić.
____________________
Ela - Moja ostoja
Adela 22:58, 20 wrz 2016


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Mentha, wierzę Ci, ale ja tą trzcinę muszę stamtąd bezwzględnie wyprowadzić. Zobaczę tylko, czy w inne miejce, czy całkowicie się jej pozbędę. Dzięki, że zwróciłaś mi na nią uwagę
____________________
Ela - Moja ostoja
Bogdzia 22:15, 21 wrz 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Na słońcu mogą rosnąc jedynie rh odporne, musisz wiec wiedziec jak sie Twoje rh nazywaja by sprawdzic ich mrozoodpornosc , te które są odporne na mróz wytrzymaja tez słoneczne stanowisko , inne powinny byc osłonięte by częsc dnia były w cieniu a najlepiej od południowej strony by pod koniec zimy nie dopadła ich susza fizjologiczna. Sadzimy zawsze na tym samym poziomie co w doniczce lub nieco wyżej . Nie powinny byc ściólowane korą wiec korę najlepiej zdejm . Mam nadzieje ze wiedziałas że muszą rosnac w kwasnej ziemi i lubią by ziemia była zawsze wilgotna.To wane.Napisz jak sie nazywaja to bedzie można sprawdzic ich odpornosc.
Ogród masz ładny i zadbany. Pozdrówka zostawiam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Adela 23:39, 21 wrz 2016


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Bogdziu, dziękuję za wskazówki. Myślę, że moje pierwsze egzemplarze nie wytrzymały z powodu nadmiaru słońca. Wtedy nie było jeszcze płotu, rosły na włókninie, która jeszcze dodatkowo nagrzewała je. Te posadzone wiosną pielęgnowałam zgodnie z Twoimi radami i póki co, rosną ładnie, wyglądają zdrowo i mają pięknie wykształcone pączki kwiatowe.
Powiedz mi proszę, czy rosnąca w ich sąsiedztwie surmia szczepiona, mająca dość płytko korzenie - czasami wychodzą nawet na powierzchnię, może mieć niekorzystny wpływ na rododendrony?
Kwasowość gleby jest właściwa, mierzyłam testerem, o ile można mu ufać. Jestem świadoma, że gleba zasadowa potrafi zabić rododendrony. Jeszcze tylko odgarnę korę.
Wspomniałam, że ten środkowy jest bardzo marny. Wiosną zżółkły mu ubiegłoroczne liście, później zaczęły żółknąć tegoroczne. Wykształcił pączki kwiatowe, ale są marne i zbrązowiały. A może to fytoftoroza? Tak często teraz o tej chorobie grzybowej mówią?
____________________
Ela - Moja ostoja
gierczusia 13:34, 22 wrz 2016


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Jak zobaczyłam te zwinięte lišcie to niestety też pomyšlałam o fyto...albo max przesuszone...jak nie przesuszone,mno bo te obok ładne to spróbuj podlać previcurem energy...jak to początkowe stadium , to dadzą radę
Buziam imenniczko
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Adela 19:49, 26 wrz 2016


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Gierczusiu, w zasadzie Elu - imienniczko, serdecznie dziękuję za radę. Previcurem podlałam, wcześniej jeszcze podlałam i spryskałam Ridomilem. Jeśli nie jest za późno, to przekonam się wiosną. Dam jemu jeszcze czas
Wody rododendronom w tym roku nie brakowało, bo mieliśmy bardzo mokre lato, raczej sprzyjało rozwojowi chorób grzybowych.
____________________
Ela - Moja ostoja
Adela 22:02, 02 paź 2016


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Gierczusiu, Aniu R, Bogdziu - udzielając mi wskazówek odnośnie uprawy RH, zmobilizowałyście mnie do "przestudiowania" wszystkich wątków im poświęconym. Wiem już, że przede wszystkim należy zapewnić właściwe podłoże, a niepokojące mnie objawy mogą wcale się nie pojawić. Zaczynam od jutra, od krzaczków w najbardziej niepokojącym stanie. Może dzięki temu przetrwają zimę
____________________
Ela - Moja ostoja
bdan 13:23, 03 paź 2016


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
Witam serdecznie po sąsiedzku
Widzę,że problemy z rododendronami masz, u mnie niestety też różnie się zachowują, ale ja już dojrzewam do myśli o rozstaniu z nimi. Mam duży ogród, i niestety nie starcza mi czasu na rośliny, u mnie nie dają rady.

Ale życzę sukcesów i być może do zobaczenia u Kapiasa
Adela 14:12, 03 paź 2016


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Danusiu, miło mi będzie Ciebie poznać
Już wiele razy poddawałam się i mówiłam sobie, że to już ostatni zakup i jeśli tym razem znowu się nie uda, to posadzę coś mniej kłopotliwego. Ale wcale nie próbowałam ich ratować. Po wgłębnym przeczytaniu lektury, doszłam do wniosku, że niepowodzenie zawdzięczam sobie. I robię jeszcze jedno podejście, bo rododendrony bardzo mi się podobają. Może też daj sobie i im jeszcze jedną szansę?
Pozdrawiam
____________________
Ela - Moja ostoja
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies