jolanka napisał(a)

Haha Chciałoby się powiedzieć: Jak żyć?

Jak żyć żeby całkiem nie zwariować??

Basiu, fajnie już u Ciebie, tak świątecznie i kolorowo, super

Koszyczek z kory i mchu zrobiłaś przepiękny.
Uwielbiam takie naturalne dekoracje.
Bergenią się nie martw, ona jest niezniszczalna.
Moja też tak wygląda ale wiem, że pięknie zakwitnie.
Brzydsze liście usunę i tyle.
Śliczną masz kępę skalnicy. U mnie coś nie chcą się utrzymać.
Wypadają po zimie.

Zoju, Aniu, Renatko, pięknie dziękuję za pochwały. Staram się.

Mamy i śliczne ozdoby.
Beczka też godna uwagi.

Nie doczytałam kto i jakiego Ambrowca szuka, ale z tego co pamiętam u Kulasa w szkółce był amerykański.

Basiu co do bergenii to one na przedwiośniu wyglądają nieciekawie ale zaręczam ,że część liści się podniesie za chwilę a te co się nie podniosą wytnij. Wystarczy kilka naprawdę ciepłych dni i nocy i szybciutko się reanimuje. Buziaki Basiu i spokojnych świąt dla Was(psiaczki podrap za uszkiem ode mnie )

marba napisał(a)

Aniu, przewagą ogrodu spontanicznego nad uporządkowanym jest właśnie to, że można sobie pozwolić na więcej.
Pozdrawiam Cię świątecznie.

Pod warunkiem że jest miejsce na tą spontaniczność /u mnie tego miejsca brak i na spontaniczność i na uporządkowany styl /

Nallar napisał(a)

Mamy i śliczne ozdoby.
Beczka też godna uwagi.

Nie doczytałam kto i jakiego Ambrowca szuka, ale z tego co pamiętam u Kulasa w szkółce był amerykański.

U Kulasa na Rocha jestem codziennie(dobry znajomy), trochę za drogie są i brak
kolumnowych.

Ewuś, beczka została zakupiona z myślą o zbieraniu deszczówki, ale ostatecznie wylądowała na tarasie. Latem robi za stojak dla pelargoni. Beczka sprytnie udaje bardzo starą.

Asiu, wiem, że bergenie to żelazne rośliny, już w tej chwili wyglądają znacznie lepiej. Oba psiaki dodatkowo wymiziane od Ciebie. A swoje też wyściskaj od nas.

Aniu, wiadomo, że ogrody różnią się powierzchnią, póki co mam jej pod dostatkiem, ale zobaczymy na jak długo mi jej wystarczy.
Miło było zobaczyć Cię na fotkach ze spotkania w Lublinie.

Wojtku, wierzę, że kiedyś dpadniesz tego ambrowca, dokładnie takiego, jakiego chcesz. Jeśli gdzieś spotkam, to dam znać.


Wszystkich miłych gości zapraszam na świąteczny serniczek z czekoladą.

Basiu zdrowych spokojnych Świąt Wielkiej Nocy życzę