Basieńko, całkiem mi ten ostrogowiec wyleciał z głowy, kiedy sie ostatnio widziałyśmy. Przy najbliższej okazji chętnie przygarnę. Dobrze, że mi przypomniałaś.

Akwarelko, jak miło, że zajrzałaś. Dzięki za miłe słowa, ale ładne widoki będą tak naprawde jak uda i się ogarnąć sąsiedztwo tej altanki. Do tej pory ten kąt ogrodu rósł sobie na dziko, no i był tam też skład różnych "przydasiów."
Zajrzę do Ciebie wieczorkiem. Pozdrawiam.

Ewuś, Zajrzymy po roślinki z ogromną przyjemnością, tylko musimy się umówić na kiedy. Może w ten weekend? Napisz na priv kiedy by Wam pasowało. Pozdrawiam i buziam.

AnnaMS napisał(a)

Prawda, prawda, choć wszystko boli i nie mamy już siły to i tak idziemy do przodu z łopatą i grabiami, a potem jaka satysfakcja czyli przyjemny stan emocjonalny z wykonanej pracy

To prawda, Aniu. Mogę krótko podsumować, że ogrodowe prace wykańczają mnie fizycznie, ale za to odprężają psychicznie.

Miejsce z altanką bardzo fajnie się zapowiada. Z pracami w ogrodzie mam to samo -fizycznie zarobiona, psychicznie odprężona i szczęśliwa

Ania rozszyfrowała zagadkę. Moja roslinka to tojad.

Ewuś, cieszę się, że się udało.Ale uważaj na niego, bo trujący.

Ivvvona napisał(a)

Miejsce z altanką bardzo fajnie się zapowiada. Z pracami w ogrodzie mam to samo -fizycznie zarobiona, psychicznie odprężona i szczęśliwa

Iwonko, też myślę, że będzie fajnie, muszę jeszcze odchwaścić i uporządkować otoczenie. Mam nadzieję, że te nowo zakupione powoniki pójdą szybko w górę. Maleństwa takie, a już obsypane kwiatami.




Floksiki kipią wprost kwieciem.

Powojniki będą świecić z daleka. A floksy piękne.

Gosiu, ten kolor liści jest rzeczywiście niezwykły, do niedawna nawet nie wiedziałam, Że takie są. Mam nadzieję, że mi się uchowają.

marba napisał(a)

Basieńko, całkiem mi ten ostrogowiec wyleciał z głowy, kiedy sie ostatnio widziałyśmy. Przy najbliższej okazji chętnie przygarnę. Dobrze, że mi przypomniałaś.

Basiu, zapomniałyśmy o ostrogowcu i zawilcu japońskim. A ja, jak przez mgłę przypominam sobie, że jesienią wspominałaś coś o rdeście. Ale mogę się mylić. Fotki dla przypomnienia, jutro usunę.

Basieńko, piękny jest ten rdest, chętnie przygarnę każdą ilość. Pomyliłam nazwy, miałam na myśli rdest, nie ostrogowiec. Chyba, że masz oba?