Dobrze, że siedzę, bo mi wymiękły kolana. Też bym mogła tak zedrzeć spodnie, byle mieć taki efekt w ogrodzie. No bosko! Namiętnie przyglądam się mistrzowskim kancikom.
Ja dopiero zaczynam przygodę z ogrodem więc nie mam się czym chwalić a Twój ogród to spełnienie moich marzeń poszukuję jakiejś alternatywy na wrzosowisko zamiast brzozy, mam alergika w domu, więc brzoza odpada, czy mogę prosić o pomoc w nakierowaniu jakie inne drzewo liściaste da radę pomiędzy wrzosami?
Hmmmm.... nigdy się nie zastanawiałam co zamiast brzóz... i tak myślę, że w sumie każde się nada (jedno i wielopienne)- na Ogrodowisku np pięknie grały z magnolią... wszystko zależy od efektu jaki chcesz uzyskać... drzewo jedno, więcej? czy wrzosy mają być "gwiazdą" rabaty czy tłem do gaiku?
Fajnie też wg mnie będą wyglądać nie tylko z liściastymi... no bo w końcu wrzosy są kwaśnolubne więc iglaki jak najbardziej np. świerkiem inversa pendulą (nie widziałam takiego połączenia ale wydaje mi się, że mogło by się zgrać )
Ale nie jestem specjalistką, tak zaznaczam
A opowiem... lubię o nim mówić czy też pisać (dziwnie to brzmi co nie? )
W skrócie może:
Tak z moich doświadczeń to kluczem jest dobrze przygotowane podłoże.. .jak ten etap "olejemy" to nie możemy spodziewać się dywanu... pierwszy trawnik po budowie zakładaliśmy na szybko na byle jakiej ziemi... i to na szybko pokazało swoje oblicze w postaci chwaściorów, byle jakiej jakości trawnika, mimo walki co rocznej z marnym efektem - ten etap moim zdaniem najważniejszy w drodze do uzyskania dobrej jakości trawnika
więc:
* dobrze przygotowana ziemia (przepuszczalna)
* mieszanka traw nie z "niższej półki" - u mnie akurat z rolki jest
* odpowiednie nawadnianie(zwłaszcza przy wschodzeniu trawy) - u mnie automatyczne
* sporo papu (nie na młodym trawniku) - u mnie nawóz co 4-6 tygodni (pierwszy w marcu, ostatni w sierpniu)
* wertykulacja wiosną
poza tym kanty robią dobrze wizualnie trawnikowi - wyglada na bardziej zadbany
Lubię tak... uczę dzieci zawsze, że jak coś robić to dobrze albo wcale... (syn zawsze marudzi, że karzę mu się przykładać) eM wtrąci, że mam rację i on też się tego trzyma ( choć w obowiązkach domowych z reguły wybiera drugą opcję )
Limki tak już się otwierają... za jakiś tydzień, dwa już powinny był w pełnym rozkwicie