Dzięki dziewczyny

Na chwilę dziś "wyskoczyłam" na ogród, puki ładna pogoda. Niby nie wiele sadzenia, a rąk nie czuję

Czyżbym jak szybko odzwyczaiła się od łopaty?

Ziemia już przekopana, wzbogacona, to o niebo lepiej się sadziło, a i tak dodatkowo sypałam do dołków.